Budowa autostrad

Kartelowa budowa autostrad to margines?

W 73 proc. przetargów organizowanych przez GDDKiA umowa została zawarta na kwotę niższą niż zakładał zamawiający - poinformował resort rozwoju regionalnego Komisję Europejską w piśmie dotyczącym zablokowanych przez KE 3,5 mld zł na budowę polskich dróg.

W 73 proc. przetargów organizowanych przez GDDKiA umowa została zawarta na kwotę niższą niż zakładał zamawiający - poinformował resort rozwoju regionalnego Komisję Europejską w piśmie dotyczącym zablokowanych przez KE 3,5 mld zł na budowę polskich dróg.

Resort podał w środę w komunikacie, że zgodnie z założonym harmonogramem, 15 lutego MRR przekazało Komisji Europejskiej odpowiedź na pismo dotyczące wstrzymania płatności na projekty drogowe realizowane przez GDDKiA.

MRR wskazało, że odpowiedź ta zawiera m.in. wyniki zalecanego przez KE przeglądu kontraktów budowlanych realizowanych przez GDDKiA. Zaznaczono, że przegląd ten przeprowadzono pod kątem występowania potencjalnych symptomów zmów przetargowych, a strona polska wykonała go w szerszym zakresie niż oczekiwała tego KE. Zgodnie z komunikatem MRR, mimo że KE oczekiwała dokonania przeglądu na próbie kontraktów, MRR sprawdziło wszystkie przetargi budowlane zawarte przez GDDKiA do końca 2012 r. w ramach Programów Operacyjnych Infrastruktura i Środowisko (PO IiŚ) oraz Rozwój Polski Wschodniej (PO RPW).

Reklama

"Celem powyższych działań było zidentyfikowanie przypadków, w których mogło wystąpić ryzyko ewentualnej zmowy przetargowej. Wyniki przeprowadzonego przeglądu nie wykazały występowania symptomów zmowy przetargowej. Po szczegółowym zbadaniu 100 przetargów, można wnioskować, iż nie miała miejsca sytuacja, w której wykonawcy, biorący udział w danym postępowaniu, dokonywali manipulacji, mających na celu uzyskanie danego zamówienia" - napisano w komunikacie MRR.

Resort poinformował, że z uzyskanych danych wynika, że w 73 proc. postępowań przetargowych organizowanych przez GDDKiA umowa została zawarta na kwotę niższą niż zakładana przez zamawiającego. "Dodatkowo, w wyniku analizy wykonawców zamówień, nie odnotowano sytuacji, w której konkretna firma uzyskiwałaby znaczącą część zamówień w danym regionie, co mogłoby budzić podejrzenia zmowy" - zaznaczono.

MRR podkreśliło, że analiza wykazała konkurencyjność rynku przetargów na roboty budowlane w sektorze drogowym w Polsce. Średnia liczba ofert składanych w ramach skontrolowanych postępowań wyniosła 8,94 (złożono najmniej 2 oferty a najwięcej 17 ofert). W sumie, w ramach badanych przetargów, zostały złożone 894 oferty, a przetargi wygrało 71 różnych firm.

Zdaniem MRR uzyskane dane wskazują, że w ramach przetargów wszczynanych przez GDDKiA, średnia liczba ofert składanych była zdecydowanie wyższa niż pokazują dane dotyczące przetargów na roboty budowlane. "Świadczy to o wiele większym stopniu konkurencyjności w przetargach GDDKiA, niż w innych o wartości powyżej progów UE wszczynanych przez polskich zamawiających" - ocenił resort rozwoju regionalnego.

MRR podało ponadto, że w odpowiedzi do Komisji Europejskiej przekazano również dokument opisujący system wykrywania oszustw na szkodę interesów finansowych UE. Oprócz istniejących instrumentów prawnych zawiera on dodatkowe wskazówki dla instytucji odpowiedzialnych za środki europejskie oraz beneficjentów funduszy UE dotyczące zapobiegania, identyfikowania i reagowania w przypadku powzięcia podejrzeń popełnienia oszustw.

"Dokument (odpowiedź do KE - PAP) prezentuje funkcjonujący w Polsce system instytucjonalny, którego zadaniem jest m.in. zwalczanie zmów o charakterze antykonkurencyjnym. W ramach systemu największe inwestycje, w tym kontrakty realizowane przez GDDKiA, objęte są szczególnym nadzorem m.in. w ramach osłony antykorupcyjnej, a także kontroli prawidłowości udzielania zamówień publicznych sprawowanej przez Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych" - poinformowano w komunikacie.

Chodzi o 3,5 mld zł na inwestycje realizowane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad w ramach programów Infrastruktura i Środowisko oraz Rozwój Polski Wschodniej, których refundację wstrzymała pod koniec zeszłego roku Komisja Europejska. KE wskazywała wówczas, że przy współfinansowanych z funduszy unijnych inwestycjach drogowych mogło dochodzić do nieprawidłowości, polegających na zmowie przetargowej wykonawców. KE zapowiedziała, że do czasu ich wyjaśnienia, nie będą refundowane także dalsze polskie wnioski o płatność.

Na rozpatrzenie w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Woli czeka sprawa dot. 11 osób oskarżonych o udział w zmowach przetargowych przy realizacji inwestycji drogowych, które spowodowały przerwanie wypłaty unijnych pieniędzy. Oskarżonym zarzucono ustalanie w 2009 r. między sobą, kto ma wygrywać przetargi na inwestycje drogowe.

Na spotkaniu z unijnym komisarzem ds. polityki regionalnej Johannesem Hahnem na początku lutego br. polscy ministrowie rozwoju regionalnego i transportu uzyskali zapewnienia, że w ciągu dwóch tygodni od dostarczenia do KE wymaganych dokumentów, pieniądze zostaną odblokowane.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy