Co dalej z Zakopianką pod Krakowem? Są chętni, by wyznaczyć jej przebieg
Którędy pobiegnie całkowicie nowy odcinek drogi ekspresowej S7 Krakowem i Myślenicami (tzw. nowej Zakopianki)? Jej budowa jest niezbędna, jednak każdy ewentualny przebieg wywołuje gwałtowne protesty mieszkańców gmin, na terenie których miałaby powstać nowa trasa. Mimo tego Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie rezygnuje z planów budowy.
Na początku zeszłego roku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zaprezentowała wyniki tzw. studium korytarzowego dla odcinka drogi ekspresowej S7 między Krakowem i Myślenicami. Choć zawierało ono sześć możliwych opcji przebiegu trasy, żadna nie spotkała się z aprobatą samorządów i mieszkańców gmin. Wręcz przeciwnie, chociaż proponowano tylko korytarze o szerokości kilku km, doszło do wręcz histerycznych protestów mieszkańców.
W związku z taką sytuacją Generalna Dyrekcja postanowiła pójść na kompromis. Skierowała się do samorządów, by razem opracować tzw. "korytarz społeczny". Na czas prac GDDKiA zawiesiła dodatkowo swoje działania związane z wytyczaniem przebiegu nowej trasy. Niestety kompromisu nie udało się osiągnąć. W mediację próbował również włączyć się Kraków i jego działania zakończyły się fiaskiem. W efekcie GDDKiA musiała wznowić własne działania.
Przetarg na wytyczenie przebiegu fragmentu S7 Generalna Dyrekcja ogłosiła w maju. Postępowanie spotkało się jednak z dużym zainteresowaniem potencjalnych wykonawców oraz sporą liczbą pytań. W efekcie termin składania ofert przesunięty został z 28 czerwca na 31 lipca.
Ostatecznie swoje oferty złożyło pięć firm. Najtańsza, przedstawiona przez firmę Ivia, opiewa na blisko 16,7 mln złotych. Najdroższa z kolei, przygotowana przez przedsiębiorstwo Voessing Polska - na przeszło 40,2 mln złotych. Budżet, jaki GDDKiA przygotowała na realizację tego zadania wynosi 22,4 mln złotych. Mieści się w nim tylko jedna, najtańsza oferta.