Stłuczka... i co dalej? Scenariusz z ubezpieczeniem i bez

Kolizja na drodze to jedno z wielu nieprzyjemnych zdarzeń, które mogą przytrafić się każdemu, nawet najbardziej doświadczonemu kierowcy. Nie na wszystko, co dzieje się na drodze, mamy wpływ. Dlatego warto być przygotowanym na okoliczności, których po prostu nie sposób przewidzieć. W jaki sposób? Wykupując ubezpieczenia autocasco i assistance. Tym bardziej że scenariusze po stłuczce z ubezpieczeniem AC i bez bardzo mocno się od siebie różnią.

Wszystkie przykre sytuacje na drodze lub parkingu łączy jeden wspólny mianownik: zawsze są to okoliczności stresujące. Szczególnie te związane z kolizją drogową. A zwykle to dopiero początek kłopotów. Potem czeka nas naprawa uszkodzonego pojazdu, która może wiązać się z dużymi kosztami oraz układanie planu działania na najbliższy czas bez samochodu. Tak być jednak nie musi, jeśli wykupimy ubezpieczenia AC i assistance.

Kolizja drogowa: stało się i... co teraz?

Zacznijmy od tego, jak w ogóle należy zachować się w momencie, gdy uczestniczyliśmy w kolizji drogowej. Po pierwsze, powinniśmy zgasić silnik, włączyć światła awaryjne, bezpiecznie wysiąść z pojazdu i upewnić się, czy konieczne jest wezwanie karetki. Jeśli tak - nie zwlekajmy! Następnie, jeśli to możliwe, usuwamy pojazd z miejsca zdarzenia. Wystarczy, że nie będzie on powodował zagrożenia i tamował ruchu. Gdy nie da się tego zrobić, znakujemy teren kolizji za pomocą trójkąta.

Reklama

W dalszej kolejności robimy zdjęcia uszkodzonych elementów auta i spisujemy oświadczenie sprawcy kolizji. Nie zapominajmy o wypełnieniu wszystkich danych - a o to łatwo w sytuacji stresowej. Wreszcie, jeśli mamy jakiekolwiek podejrzenia, że sprawca może być nietrzeźwy bądź zachodzą inne przesłanki - wzywamy policję.

Stłuczka: scenariusz z ubezpieczeniem i bez

W scenariuszu, w którym posiadamy jedynie obowiązkowe ubezpieczenie OC, z grubsza rzecz biorąc, jesteśmy zdani sami na siebie. Jeśli kolizja wydarzyła się z naszej winy, za naprawę swojego samochodu będziemy musieli zapłacić z własnej kieszeni. OC pokrywa bowiem szkody wyrządzone wyłącznie innym uczestnikom ruchu (są to m.in. koszty naprawy poszkodowanego auta, koszty leczenia poszkodowanych osób,) i nie chroni nas samych. Nie możemy liczyć nie tylko na rekompensatę za poniesione straty, lecz także na różnego rodzaju dodatkowe wsparcie czy zwrot kosztów wynajmu samochodu na czas naprawy.

W wariancie z ubezpieczeniem AC nasza sytuacja jest znacznie lepsza - nawet jeśli to my jesteśmy sprawcą kolizji. W tej sytuacji ubezpieczenie może pokryć koszty naprawy naszego pojazdu. Ale też zapewnia dodatkowe wsparcie: wszystko w zależności od rodzaju wykupionej polisy i zakresu ubezpieczenia. Za dodatkową opłatą możemy rozszerzyć zakres ochrony AC np. o samochód zastępczy na czas naprawy auta. Część kierowców rezygnuje z zakupu dobrowolnego autocasco ze względu na koszty. Niektórzy ubezpieczyciele mają do wyboru kilka wariantów AC. W praktyce oznacza to szansę na dopasowanie zakresu polisy zarówno do możliwości finansowych, jak i potrzeb.

Klienci zabezpieczyć mogą się ponadto przed różnego rodzaju innymi życiowymi sytuacjami, jak np. awarią samochodu, zatrzaśnięciem kluczyka we wnętrzu pojazdu, brakiem paliwa w czasie drogi czy rozładowanym akumulatorem na parkingu. Tego typu rozwiązanie oferuje swoim klientom PZU w ramach ubezpieczenia assistance.

Nowe technologie przyspieszają obsługę klientów

Uzyskanie odszkodowania często pozostaje jednak zadaniem uciążliwym i czasochłonnym. Decydując się na ofertę konkretnej firmy ubezpieczeniowej, warto zatem uważnie przyjrzeć się obsłudze szkód komunikacyjnych. Cyfryzacja przez ostatnie lata wyraźnie ułatwiła życie każdego z nas, a więc również kierowców.

Dzięki nowym technologiom użytkownicy otrzymują często do dyspozycji aplikację, umożliwiającą szybką kalkulację naprawy na podstawie dokumentacji zdjęciowej. Pełen kosztorys może być gotowy nawet w kilka minut. Takie rozwiązanie oferuje swoim klientom PZU, które wprowadziło w obsłudze szkód komunikacyjnych asystenta AI.

Każdemu kierowcy zdarzyć się może sytuacja, której nie sposób przewidzieć i jej uniknąć. Przed konsekwencjami stłuczki lub wypadku, skutkami gradobicia, przegryzieniem kabli przez gryzonie czy uszkodzeniem auta przez drona można się jedynie wcześniej zabezpieczyć, co umożliwia ubezpieczenie AC. Tym bardziej że oferty towarzystw ubezpieczeniowych są obecnie tak zróżnicowane, że łatwo znajdziemy taką, która spełni nasze oczekiwania - zarówno w zakresie konkretnych szkód, jak i wysokości składki.

materiał promocyjny
materiały promocyjne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy