Ruszają Rajdowe Samochodowe Mistrzostwa Polski. Emeryci do boju!

Są rówieśnikami, za rok będą obchodzić 40. urodziny. W wielu dyscyplinach sportu od lat byliby na emeryturze, ale nie w rajdach samochodowych. Tu, tak samo jak młodzieńcza fantazja, liczą się doświadczenie i opanowanie, wynikające z tysięcy przejechanych kilometrów w bojowych warunkach. Na odcinkach specjalnych kibice oglądają ich już w sumie tyle lat, ile każdy z tych kierowców ma na karku. Czy tytuł Mistrza Polski w rajdach samochodowych zdobędzie w tym roku Tomasz Kuchar lub Grzegorz Grzyb?

W najbliższy weekend w Świdnicy ruszają Rajdowe Samochodowe Mistrzostwa Polski. Zarówno Kuchar, jak i Grzyb mają w swoim bogatym dorobku tytuły wicemistrzów w klasyfikacji generalnej i liczne tytuły mistrzowskie w różnych klasach. Tomek Kuchar reprezentował kiedyś barwy zespołu fabrycznego Hyundaia, Grzesiek Grzyb jest seryjnym Mistrzem Słowacji. Obydwaj, do pucharów zdobytych za rajdowe sukcesy, z przyjemnością dołożyliby puchar za zdobycie tytułu Mistrza Polski w klasyfikacji generalnej.

Łatwo nie będzie, bo w identycznych samochodach - czyli Fordach Fiestach R5, obecnie uznawanych za najlepsze i najszybsze auta po samochodach WRC - przez cały sezon będą uprzykrzać im życie Łukasz Habaj, Maciej Oleksowicz, Tomasz Kasperczyk, Maciej Rzeźnik i Filip Nivette, który wraca do rajdów po długiej przerwie, ale od razu w topowym aucie w najmocniejszej klasie.

Reklama

Chociaż Grzyb i Kuchar to rajdowi wyjadacze, oprócz armii głodnych sukcesów młodszych konkurentów w bardzo szybkich autach, będą musieli zmierzyć się z szeregiem nowych przepisów, które w RSMP wchodzą w życie wraz z Rajdem Świdnickim-Krause. Najważniejsze zmiany dotyczą punktacji rajdu i jego długości. Łączna długość odcinków specjalnych została skrócona do 135 km, przy czym długość oesów pierwszego etapu musi wynosić 45 km, a etapu drugiego - 90 km (+/- 10%). Kalendarz RSMP wydłużył się za to z 7 do 8 rund. PZM-ot zmienił również zasady punktacji, które od teraz będą takie same, jak w WRC - punktowanych będzie pierwszych dziesięć miejsc (do zdobycia za miejsca od 1 do 10 będzie, odpowiednio, 25-18-15-12-10-8-6-4-2-1 punktów). Podobnie jak w WRC, RSMP również będą miały tzw. Power Stage, którym będzie ostatni odcinek specjalny w rajdzie dodatkowo punktowany do klasyfikacji generalnej rajdu. Do zdobycia będą 3 punkty za 1 miejsce, 2 punkty za drugie i 1 punkt za trzecie miejsce na Power Stage’u. Do klasyfikacji końcowej będzie liczyło się sześć wyników - po trzy najlepsze z każdej połowy sezonu.

Rajdy miały być tańsze, przez to dostępne dla większej liczby zawodników, a wyszło... jak zwykle. 15 km odcinków specjalnych mniej podczas każdej rundy, to dla zawodników niemal żadna oszczędność. Jeden rajd więcej w kalendarzu, to kolejny ogromny wydatek w budżecie na sezon. Tym bardziej, że już wcześniej - ze względu na długość odcinków specjalnych - polskie rajdy należały do nadmiernie rozwleczonych w czasie (2 dni ścigania + 2 dni zapoznania z trasa + 2 dni na dojazd i powrót + testy przed rajdem = tydzień w hotelach). Teraz, niby krótsze, trwają dokładnie tyle samo czasu.

Gdyby w 2015 roku 39-letni kierowca - Kuchar lub Grzyb - sięgnął po tytuł rajdowego Mistrza Polski, mielibyśmy najstarszego czempiona od 2003 roku, w którym po tytuł sięgnął Tomasz Czopik. Ubiegłoroczny triumfator RSMP - Wojtek Chuchała (nie wystartuje w Świdnicy, nie zebrał budżetu) - został mistrzem kraju w wieku zaledwie 25 lat. Nieodżałowany, tragicznie zmarły Janusz Kulig swój pierwszy tytuł Mistrza Polski zdobywał, gdy był 3 lata starszy. Tegoroczny reprezentant Polski w Mistrzostwach Europy - Kajetan Kajetanowicz - po pierwszy z 4 tytułów w klasyfikacji generalnej RSMP sięgnął, gdy miał 31 lat. A wydawało się, że był znacznie młodszy niż Krzysztof Hołowczyc, który tytuł Mistrza Polski w rajdach samochodowych po raz pierwszy wywalczył w 1995 roku, obronił go rok później i powtórzył sukces po 3 latach. Gdy zdobywał go po raz pierwszy, miał 33 lata. Kierowcą, który w 1995 roku zdobył tytuł Mistrza Świata WRC był legendarny Colin McRae, tragicznie zmarły w katastrofie pilotowanego przez siebie śmigłowca. Na rajdowy szczyt szczytów wspiął się w wieku 27 lat - do dziś pozostaje najmłodszym Mistrzem Świata w WRC.

Maciej Ziemek

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama