Robert Kubica znowu startuje!

W ten weekend Robert Kubica zaliczy drugi oficjalny start od wypadku w lutym 2011 roku. Polak podkreśla, że rajd San Martino di Castrozza będzie dla niego bardziej wymagający niż w rozegrany przed tygodniem Ronde Gomitolo di Lana.

W minioną niedzielę Kubica udanie wrócił do sportu, wygrywając krótki, bo składający się z czterech przejazdów tego samego odcinka rajd Ronde Gomitolo di Lana. Bardzo dobry wynik cieszy, ale nie miał dużego znaczenia. Wciąż rehabilitujący prawą rękę krakowianin rywalizował tam przeciwko lokalnym zawodnikom, których trudno nazwać mistrzami kierownicy. Tym razem Kubica zmierzy się z mocniejszą stawką, ale raz jeszcze zwrócił uwagę, iż także ten start traktuje w kategoriach kolejnego etapu rehabilitacji.

Poniżej fragmenty wypowiedzi Roberta przed dzisiejszym startem.

O zdrowiu

(...)Czasami czuję się lepiej, a czasami gorzej. Ogólnie jest w porządku. Łatwiej mi prowadzić samochód, który ma pewne adaptacje. Obecnie przechodzę aktywną rehabilitację za kierownicą, żeby znaleźć kompromis i przyzwyczaić rękę do wysiłku i reakcji, które miałem przed wypadkiem.(...)

O przygotowaniach do kolejnego startu

(...)Zapoznanie zajęło nam sporo czasu. Jedziemy tylko dwa odcinki, ale pętla jest długa i spędziłem w samochodzie 11 godzin. Po 20 miesiącach bez treningu jestem trochę zmęczony. Na szczęście TRA ma trzy przejazdy zapoznawcze, a nie jak CIR dwa. Ten dodatkowy przejazd to dobra rzecz, bo nie jest łatwo po takiej przerwie. Jadę samochodem, którego nie znam, po wymagających OS-ach, które miejscami są szybkie i wąskie, więc ciężko utrzymać cztery koła na drodze. Podobnie jak w Bielli chodzi bardziej o rehabilitację niż o wynik. Podstawową sprawą jest oczywiście frajda z jazdy.(...)

Reklama

O tym, że jest szczęśliwy

(...)Ostatnie miesiące nie były łatwe. Dla mnie sukcesem jest już to, że tu jestem i mogę startować w tak wymagającym rajdzie. To prawda, że w samochodzie steruję biegami przy kierownicy w taki sposób, że nie obciążam prawej ręki. Jazda wymaga jednak ogromnej koncentracji, ponieważ w WRC wszystko dzieje się bardzo szybko. To pięcioletnie auto, ale daje mi satysfakcję. Jestem szczęśliwy, to dla mnie ponowne narodziny. Dobrze, że tu jestem, ale musze pamiętać od długiej drodze przede mną, drodze pod górę. Mam nadzieję, że po długim podjeździe część trasy będzie wiodła z górki.(...) Źródło: rallylink.it Opr. jk

ps. Dzisiaj podczas odcinka testowego prowadzone przez Kubicę subaru wpadło do rowu. Na szczęście obyło się bez konsekwencji. Ucierpiał jedynie zderzak.

TUTAJ ZDJĘCIA PROSTO Z RAJDU SAN MARTINO DI CASTROZZA .

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: San
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy