Kuzaj rozczarowany trasą Rajdu Elpa.
Załoga Leszek Kuzaj i Erwin Mombaerts już w najbliższy piątek wystartuje w Rajdzie Elpa w Grecji, który jest ósmą eliminacją Mistrzostw Europy o najwyższym współczynniku trudności 20. Polsko-belgijska załoga pojedzie nowym samochodem, Peugeotem 206 WRC, przygotowanym przez znaną włoska firmę Grifone. Leszek i Erwin przebywają w Grecji od piątku, dziś są już po zapoznaniu ze wszystkimi odcinkami specjalnymi.
Leszek Kuzaj: Rajd jest bardzo szybki. Można powiedzieć, że nadspodziewanie szybki. Jest parę ładnych odcinków. Inne przypominają jednak mniej ciekawe trasy znane z mistrzostw Polski. Jedna próba jest nawet prawie identyczna jak odcinek Rajdu Warszawskiego. Poza tym asfalt jest bardzo śliski, zdradliwy i niebezpieczny. Odcinki wytyczono po szerokich, głównych drogach położonych w górach. Momentami przebiegają po półkach skalnych, gdzie nie ma żadnych barier. Generalnie jestem rozczarowany trasą. Spodziewałem się czegoś innego. Dotychczas znałem Grecję z atrakcyjnych rajdów szutrowych. Widać jednak, że nie ma tutaj ciekawych odcinków asfaltowych, przynajmniej w tym regionie. Najgroźniejszymi rywalami w walce o zwycięstwo będą dla nas oczywiście Janusz Kulig i Włoch Renato Travaglia. Jest jeszcze uważany za specjalistę od asfaltów lokalny kierowca Leonidas Kyrkos. W tej chwili jednak trudno cokolwiek prorokować. Rajd jest nowy i nikomu nieznany, a trasa dosyć długa.
W klasyfikacji mistrzostw Europy Leszek Kuzaj zgromadził do tej pory 300 punktów i zajmuje trzecie miejsce. Rajd ELPA w tym roku będzie po raz pierwszy rozgrywany na nawierzchniach asfaltowych. Bazą jest Patra w południowo-zachodniej Grecji, w północnej części Peloponezu. Całkowita długość rajdu to 1111 kilometrów, z czego 293 to dziewiętnaście odcinków specjalnych. Honorowy start w piątek 18.30 czasu polskiego. Pierwszy odcinek specjalny wystartuje w sobotę o godzinie 7.13. Pierwsza załoga spodziewana jest na mecie w niedzielę o godzinie 18.18.(INTERIA.PL)