Jazda na pamięć, czyli pod prąd

Niezwracanie uwagi na znaki sprawia, że kierowcy czasem poruszają się pod prąd. Podpowiadamy, jak unikać takich błędów.

Zakaz wjazdu, nakaz jazdy czy znak droga jednokierunkowa - mogą zostać niezauważone przez kierowców. Powodów takiej sytuacji może być wiele: jazda na pamięć, roztargnienie, stres lub niezbyt widoczny znak. Efektem jest jazda pod prąd. To zdarza się nie tylko na drogach w obszarze zabudowanym, ale także na trasach szybkiego ruchu, gdzie pomyłka kierowcy jest szczególnie niebezpieczna.

Autostradowe pomyłki

W Niemczech, gdzie sieć autostrad liczy ok. 13 tys. km, problem jazdy pod prąd jest dość powszechny. Tam, oprócz standardowych znaków, na drogach dojazdowych do autostrad instaluje się specjalne znaki, które mają informować o jeździe pod prąd. Mimo tego, według danych niemieckiego autoklubu ADAC, co roku dochodzi do 2800 przypadkach poruszania się po autostradzie w niewłaściwym kierunku. W większości przypadków wjazd na jezdnię o przeciwnym kierunku ruchu nie kończy się tragedią, ale zagrożenie tego rodzaju błędami towarzyszy kierowcom każdego dnia. Aby zapobiec jeździe pod prąd - czy to przez pomyłkę, z powodu nieuwagi, stresu wynikającego z dużego natężenia ruchu czy skomplikowanych węzłów drogowych - Mercedes opracował system rozpoznawania znaków, który może ostrzegać kierowców o łamaniu przepisów ruchu drogowego i ignorowaniu zakazów wjazdu, a w konsekwencji - zapobiec wjechaniu na autostradę niewłaściwą drogą. Głównym elementem systemu jest kamera ukryta za przednią szybą. Może ona rozpoznawać zakazy wjazdu, a uzyskane informacje wysyłać do komputera pokładowej elektroniki. Jeśli ta wykryje, że kierowca zamierza minąć znaki zakazu i wjechać na autostradę niewłaściwą drogą, system emituje sygnały dźwiękowe, a na panelu wyświetli się czerwony symbol "zakaz wjazdu".

Reklama

Groźna rutyna

Jednak do jazdy pod prąd zwykle dochodzi na drogach w mieście. W taką pułapkę najczęściej wpadają osoby, które daną ulicę doskonale znają, a więc nie patrzą na znaki.

Poniżej podpowiadamy, w jaki sposób kierowca może się szybko zorientować, że popełnia błąd, np. jedzie pod prąd, nawet jeśli wjeżdżając na daną drogę nie zwrócił uwagi na znaki ostrzegawcze, nakazu czy zakazu wjazdu.

Jak rozpoznać, że poruszasz się nieprawidłowo, jeśli wcześniej nie patrzyłeś na znaki

Jeśli linia zatrzymania znajduje się za pasami, to znak, że dany pas służy do jazdy w przeciwnym kierunku.

Widząc "plecy" znaków drogowych oraz słupki pikietażowe bez cyfr, trzeba natychmiast zawrócić, ponieważ jedziemy pod prąd.

Nie jest to jednoznaczna podpowiedź, ale pojazdy zaparkowane tylko w jednym kierunku świadczą, że droga może być jednokierunkowa.

Biała barwa elementów odblaskowych po prawej stronie to sygnał, że kierowca porusza się pod prąd.

Linia warunkowego zatrzymania znajdująca się na prawej części jezdni wskazuje, że kierowca wjeżdża pod prąd.

Kierowca nie może wjechać na daną jezdnię, jeśli zauważy, że groty strzałek kierunkowych są skierowane w jego stronę.

Szczególne znaki

Zmieniając organizację ruchu, drogowcy starają się ostrzegać kierowców odpowiednimi znakami. Większość z nich jest na tyle nietypowa, że powinna bez problemu zostać zauważona przez każdego kierowcę. To niestety tylko teoria, ponieważ w morzu "tradycyjnych" znaków czasem znikają te, które mają zapobiec jeździe na pamięć. Jak sobie radzić? Jeśli podróżujemy często daną drogą, trzeba czujnie szukać żółtych tablic ostrzegawczych i starać się czytać ich treść.


Tekst: Sebastian Sulowski, zdjęcia: Robert Brykała

Mandat z niewiedzy - PRZEPISY

Drogowe pułapki na kierowców - RUCH DROGOWY

Motor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy