Niezwykły ukraiński konwój. Inspektorzy nie wierzyli własnym oczom

Już na pierwszy rzut oka widać było, że pojazdy nie są pierwszej młodości, dodatkowo tak nisko "siedziały" nad asfaltem, że inspektorzy nabrali podejrzeń co do ich przeładowania.

W tej sytuacji cały charakterystyczny konwój został zatrzymany do rutynowej kontroli. Strzał okazał się celny, a to, co zobaczyli inspektorzy, przeszło ich najśmielsze oczekiwania. A trzeba dodać, że patrolując drogi w pobliżu naszej wschodniej granicy, i wykonując setki kontroli drogowych, inspektorzy byli świadkami różnych niecodziennych zjawisk...

Po otwarciu ładowni pierwszego samochodu okazało się, że przewozi on dwa kręgi blachy. Jak wynikało z załączonej etykiety, każdy ważył nieco ponad 5 ton, co razem dawało ładunek o masie przeszło 10 ton.

Jak się szybko okazało, nie był to wyodrębniony przypadek, ponieważ w pozostałych pięciu Volkswagenach znaleziono identyczny ładunek.

W tym miejscu trzeba przypomnieć, że Volkswagena LT można prowadzić z prawem jazdy kategorii B, bowiem dopuszczalna masa całkowita tego modelu to 3,5 tony... I niewiele zmienia fakt, że jak widać na jednym ze zdjęć, samochody miały wzmocnione zawieszenie, poprzez dołożenie kolejnych piór.

Kierowcy przyznali się, że obrali te drogę do granicy, bo jest w miarę równa i nie posiada większych wzniesień, a każdy pagórek mógłby się okazać przeszkodą nie do pokonania dla tak przeładowanych pojazdów.

Podczas kontroli stanu technicznego pojazdów okazało się również, że jest on - delikatnie mówiąc - niezadowalający w związku z czym dowód rejestracyjny każdego z nich został zatrzymany. Ponadto kontrola zakończyła się nałożeniem na każdego kierowcę mandatów karnych w kwocie po 700zł oraz skierowaniem pojazdów do pobliskiego miejsca załadunku, gdzie przewożony towar został rozładowany.