Zanim wystartuje McRae...

Aż z czternastu eliminacji składają się rajdowe, samochodowe mistrzostwa świata. Zawodnicy oraz siedem zespołów fabrycznych rywalizują przez jedenaście miesięcy w roku, w rajdach rozgrywanych na czterech kontynentach. Podczas każdego rajdu zespoły muszą dysponować warunkami pracy jak najbardziej zbliżonymi do tych, jakie mają w swoich bazach położonych głównie w Wielkiej Brytanii, ale również we Francji i w Czechach. Stąd też ilość sprzętu, który trzeba przetransportować między innymi do Argentyny, Kenii, Australii czy Nowej Zelandii jest niemal niewiarygodna nawet dla znawców tematyki rajdowej.

Stałą siedzibą zespołu Marlboro Mitsubishi Ralliart jest Rugby na wyspach brytyjskich. Gdy Francois Delecour i Alister McRae startują swoimi Lancerami WRC na kontynencie europejskim to cała kawalkada samochodów serwisowych i osobowych Pajero, wykorzystywanych podczas rajdu do różnych celów, przemieszcza się po prostu na kołach. Inaczej jest oczywiście w przypadku rajdów na innych kontynentach. Do tego roku poszczególne zespoły starały się do minimum ograniczać ilość zabieranego sprzętu. Aby uniknąć kłopotliwego transportu próbowano między innymi wypożyczać na miejscu samochody ciężarowe i w oparciu o przywiezione części i narzędzia tworzyć z nich warsztaty na kołach.

Reklama

Ten system nie zdawał jednak egzaminu, głównie w Argentynie i dlatego decydowano się na transport morski całych zestawów. To rodziło jednak dodatkowe koszty, bowiem zespoły musiały posiadać podwójne zestawy serwisowe. Żadnego z teamów nie było przecież stać na posiadanie własnego.... statku transportowego, który nie zbacza po drodze do różnych portów na rozładunek i załadunek innych towarów.

W tym sezonie debiutuje wspólny system transportu wszystkich zespołów fabrycznych. Tylko na własne potrzeby wynajęto statek typu Ro-Ro (tzw. rorowiec), który obsługuje również team Marlboro Mitsubishi Ralliart.

- Rajd Argentyny i kenijskie Safari to sprawdzian działania systemu. Jeżeli uznamy, że wypadł pomyślnie to za rok będziemy z niego korzystali także w przypadku Nowej Zelandii i Australiioraz kilku rajdów europejskich. Niektóre z kosztów transportu nieco wzrosły w tym roku, ale na całość musimy patrzeć perspektywicznie. Nie będziemy musieli dublować samochodów serwisowych i ich wyposażenia. Wykorzystywanie tego samego sprzętu we wszystkich rajdach spowoduje radykalny spadek wydatków. Bardzo ważny jest również wizerunek zespołu. W każdym rajdzie będziemy mogli posługiwać się tymi samymi, specjalnie budowanymi samochodami serwisowymi i motorhomem, a nie wypożyczanymi i nie zawsze nam odpowiadającymi pojazdami.

Następstwem nowego systemu transportu jest z kolei inna organizacja pracy członków zespołu. Zmniejszeniu powinny ulec koszty związane z pobytami w hotelach, wydatkami na paliwo, a nawet utrzymywaniem mniejszego zapasu ogumienia. Tylko w tym roku mogliśmy ograniczyć ilość szutrowych opon o 300 sztuk. Korzyści są więc ogromne i chociaż nasz statek zanotował już niewielkie spóźnienia to są one niczym przy uzyskanych oszczędnościach - powiedział Derek Dauncey, menedżer zespołu Marlboro Mitsubishi Ralliart.

Jak działa nowy system transportu?

  • Statek jest wynajmowany przez firmę YA Logistics z Wielkiej Brytanii, która organizuje wszystko, co związane z jego obsługą i potrzebami poszczególnych zespołów rajdowych.
  • Każdy z zespołów wnosi stałą, identyczną opłatę, a dodatkowe koszty związane są z wielkością zamówionej powierzchni na pokładzie.
  • Ze statku korzystają już także tzw. zespoły prywatne, obsługujące na przykład zawodników rywalizujących w mistrzostwach świata kierowców samochodów produkcyjnych (grupa N)

Gdzie podróżował rajdowy rorowiec?

  • Statek o nazwie "Southern Trader" (Handlowiec z południa) rozpoczął swoją podróż 6 kwietnia w włoskim porcie Savona, gdzie odbył się załadunek sprzętu. 10 kwietnia, po przepłynięciu w ciągu pięciu dni 2800 kilometrów był już na Cyprze w porcie Limassol.
  • 22 kwietnia, dzień po zakończeniu Rajdu Cypru statek popłynął do Buenos Aires. Po osiemnastu dniach podróży zacumował w stolicy Argentyny, gdzie czekali już członkowie zespołu Marlboro Mitsubishi Ralliart. Samochody serwisowe i motorhome przejechały trasę 700 kilometrów do Villa Carlos Paz - bazy Rajdu Argentyny.
  • 21 maja, dwa dni po zakończeniu Rajdu Argentyny rorowiec wypłynął w rejs do greckiego portu Itea, bazy Rajdu Akropolu, gdzie zjawił się po przepłynięciu 13 tysięcy kilometrów.
  • 17 czerwca, dzień po zakończeniu Rajdu Akropolu statek wyruszył w podróż liczącą 7200 kilometrów. 28 czerwca, po przepłynięciu przez Kanał Sueski, zacumował w kenijskim porcie Mombasa.
  • .
  • Trzy dni po Rajdzie Safari rozpocznie się licząca 9300 kilometrów podróż powrotna do Savony. W sumie statek z rajdowym sprzętem pokona 56.100 kilometrów będąc w podróży przez 71 dni.

Co transportuje zespół Marlboro Mitsubishi Ralliart?

  • Dwie siedemnastotonowe ciężarówki serwisowe.
  • Jedna siedemnastotonową ciężarówkę z częściami zamiennymi i kołami.
  • Dwie siedmiotonowe ciężarówki serwisowe używane podczas rekonesansu.
  • Dwa 9-osobowe busy.
  • Cztery Mitsubishi Lancery Evo VII do rekonesansu.
  • Trzy Mitsubishi Pajero jako samochody kierownictwa zespołu.
  • Cała armada wraz z częściami zapasowymi i wyposażeniem waży od 80 do 85 ton.

Na powyższej liście zabrakło tych najważniejszych samochodów, rajdowych Mitsubishi Lancerów WRC. Te ostatnie, ze względu na dokonywane do ostatniej niemal chwili zmiany transportowane są na miejsce rajdów w Argentynie, Kenii, Nowej Zelandii i Australii drogą lotniczą. Samolotami podróżują także wszyscy członkowie rajdowego zespołu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zespoły | samochody | statek | marlboro | Mitsubishi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy