Wielki powrót! Robert Kubica zdeklasował rywali
Robert Kubica (Subaru Impreza WRC) triumfował w rajdzie Ronde Gomitolo di Lana.
27-letni Polak cztery odcinki specjalne rozgrywanych w północnej części Włoch zawodów pokonał w czasie 23.32,9, a drugi Włoch Omar Bergo stracił do niego prawie minutę. Kubica, którego pilotem był Włoch Giuliano Manfredi, był najszybszy w każdym z czterech etapów rajdu i systematycznie powiększał przewagę nad przeciwnikami w klasyfikacji generalnej.
W połowie rywalizacji Bergo był gorszy od niego o 27,6 s, zaś na koniec - 58,8 s.
Polski kierowca, który w sobotnim wywiadzie udzielonym stacji Sky Italia (czytaj poniżej) zapowiedział walkę o powrót do Formuły 1, startem w miejscowości Biella powrócił do ścigania. Ronde Gomitolo di Lana to jego pierwszy występ od wypadku na trasie rajdu Ronde di Andora, do którego doszło 6 lutego 2011 roku. Doznał wówczas wielomiejscowych złamań prawej ręki i nogi oraz uszkodzenia kości dłoni. Wciąż nie wiadomo, czy postępy rehabilitacji pozwolą mu w przyszłości wrócić do bolidu F1.
Kubica zadebiutował w Formule 1 w sierpniu 2006 roku, w barwach teamu BMW-Sauber, z którym był związany do końca 2009 roku. Potem przeszedł do ekipy Lotus-Renault. Jego największym sukcesem było zwycięstwo w Grand Prix Kanady w 2008 roku. Pięć razy zajmował drugie, a sześć razy - trzecie miejsce. W sumie startował w 76 wyścigach F1.
Wywiad włoskiej telewizji Sky. Oto tłumaczenie tej rozmowy.
Sky: Cieszę się, że cię widzę
Robert Kubica: Dziękuję, Dziękuję. Oczywiście wolałbym wrócić w inne miejsce (f1 - przyp red.). Ale ważne, że jestem w fazie większej aktywności w przebiegu mojej rehabilitacji. Mam nadzieję, że będę w stanie wrócić w tamto miejsce. To jest moim celem. Być tutaj na rajdzie w Biella to duże przeżycie po 20, 21 trudnych miesiącach. Mam nadzieję ze udam nam się dobrze wypaść.
Oczywiście nie liczymy na żadne uprzywilejowanie. Chodzi nam o ustawienie samochodu (systemów kierowniczych) i pomoc w rehabilitacji ramienia. Jestem kierowcą od ponad 20 lat, moje ciało jest przyzwyczajone do pewnych rzeczy, które jestem w stanie dostrzec tylko wtedy kiedy prowadzę, dlatego zobaczymy. To jest trochę taka modlitwa, emocje po tak długim okresie kiedy nie siedziałem za kierownicą. Zobaczymy
Sky: Opowiedz nam trochę o minionym okresie. Wyobrażam sobie, jak to był trudny okres dla ciebie. Wszyscy chcieliśmy wiedzieć co się z tobą dzieje, ale szanowaliśmy wszyscy twoje decyzje.
Robert Kubica: Nie był to łatwy czas, powiedzmy, że nie poddawaliśmy się. Oczywiście są rzeczy są poza moim zasięgiem, ale pracując solidnie uzyskałem i staram się nadal uzyskać jak najwięcej się da. Oczywiście po tak dużych szkodach jakich doznałem podczas wypadku mam jeszcze dużo do zrobienia, możliwe, nawet pewne jest, że nie będę już nigdy taki jak wcześniej pod względem fizycznym. Ten rajd, a także kolejny start w San Martino di Castrozza to krótka przerwa i oddech od tego, co przeżywałem od lutego ub. roku. W tym czasie praktycznie cały czas widywałem duże szpitale, sale operacyjne i gabinety fizjoterapeutów.
No więc teraz w końcu zobaczymy trochę zakrętów, trochę podjazdów i benzyny.
Sky: Posłuchaj, nie będę ukrywał, ze wszyscy chcieliby dowiedzieć się o twoim powrocie do F1. A ty jaki procent szans sobie dajesz? Ile czasu? Jakie masz plany?
Robert Kubica: Nigdy zastanawiałem się ile mam procent szans, nie dawałem sobie czasu. Na dzisiaj, jak mówiłem wcześniej, jestem zadowolony, że jestem tutaj. W życiu co jakiś czas trzeba zadowolić się tym co jest, a nie tym co chciałoby się mieć. I to jest właśnie taki moment. To moje wielkie osiągniecie, A to co przyniesie przyszłość prawdę mówiąc nie umiem odpowiedzieć, bo to nie zależy tylko ode mnie.
Oczywiście zrobię wszystko, żeby być w pełnej formie w przyszłym roku. W najbliższym czasie zdecyduję co będę robić. Przeszedłem różne testy na torze, oczywiście w samochodzie szkoleniowym. Muszę zdecydować co robić, co by mi się podobało najbardziej. I muszę przekonać się, czy cel F1 jest osiągalny czy nie.
Sky: Ale musimy powiedzieć ze cała formuła, również słyszałam od dziennikarzy polskich, że czekają na twój powrót.
Robert Kubica: Dużo ludzi mówiło różne rzeczy. Dużo ludzi wiedziało co się ze mną dzieje. Mówiło się przez te 20 miesięcy dużo bzdur, jedna po drugiej. Ale ja jestem taki, że mówię o rzeczach, które są pewne. Dlatego zdecydowałem się teraz powiedzieć o moim udziale.
PS. W komentarzach o powrocie Kubicy pojawiły się szydercze aluzje do paraolimpiady. Kpiny z "wiejskiego rajdu" i "podwórkowej ligi". Sugestie, że wyniki imprezy były ustawione i z góry ustalono, kto ma ją wygrać. Nie zabrakło również opinii, że jeżeli Kubica wróci kiedykolwiek na tory Formuły 1, to tylko w roli pracownika odpowiedzialnego za pompowanie opon w bolidach. Dlaczego w ten sposób niektórzy komentują start Roberta w rajdzie? O tym przeczytacie tutaj.