W komisie sprzedawali części z kradzionych aut

Dwóch mężczyzn, którzy prowadząc komis samochodowy, sprzedawali pochodzące z kradzieży części luksusowych aut, zatrzymali policjanci z Bielska-Białej i Katowic oraz Straż Graniczna z Hrebennego - podała w czwartek bielska policja. Grozi im 5 lat więzienia.

"Policjanci odzyskali skradzione części, których szacunkowa wartość wynosi ok. 100 tys. zł" - poinformował rzecznik bielskich policjantów asp. szt. Roman Szybiak.

Rzecznik podał, że na trop nieuczciwych biznesmenów: 53-latka i jego 38-letniego wspólnika, wpadli bielscy kryminalni, zajmujący się zwalczaniem przestępczości samochodowej. "Podejrzani w jednej z miejscowości powiatu bielskiego prowadzili po sąsiedzku firmy handlujące używanymi częściami samochodowymi. W komisach, oprócz legalnie nabytych podzespołów, sprzedawali elementy luksusowych aut, skradzionych w krajach zachodniej Europy" - powiedział.

Reklama

Według policjantów, mężczyźni świadomie nabywali części pochodzące z kradzieży i oferowali je klientom.

Policjanci i Straż Graniczna przeszukali oba komisy. Znaleźli w nich silniki, skrzynie biegów i elementy nadwozi pochodzące ze skradzionych samochodów. Wartość odzyskanego mienia oszacowano na ok. 100 tys. zł. "Wszystkie odzyskane przedmioty trafiły do policyjnego depozytu, gdzie będą czekały na odbiór przez prawowitych właścicieli" - powiedział Szybiak.

Rzecznik bielskiej policji dodał, że 53-letniemu mieszkańcowi Bielska-Białej i 38-latkowi z powiatu cieszyńskiego za umyślne paserstwo grożą wyroki po 5 lat więzienia.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy