Uno z Polski? Niewykluczone

450 tys. silników TWINair będzie opuszczało rocznie - uroczyście i oficjalnie uruchomioną dzisiaj po południu - nową linię produkcyjną w zakładach Fiat Powertrain Technologies w Bielsku Białej.

Inwestycja kosztowała 350 mln euro i da zatrudnienie 500 osobom. Nowe, dwucylindrowe, rónież turbodoładowane silniki benzynowe, nazwane przez przedstawicieli Fiata, "perełką technologiczną" i "prawdziwym klejnotem", będą na początek montowane w modelu 500. Potem trafi też do innych niewielkich pojazdów produkowanych przez Grupę Fiata oraz m.in. Forda i General Motors. Pierwszy samochód wyposażony w taką jednostkę napędową trafi do sprzedaży we wrześniu tego roku.

Silnik TWINair, wykorzystujący wdrożoną już przez Fiata technologię multiair, charakteryzuje się wyjątkowo dużą mocą i wysokim momentem obrotowym przy o 30 proc. mniejszym zużyciu paliwa (i, co za tym idzie - mniejszej emisji CO2) od klasycznych benzynówek o podobnej pojemności skokowej.

Dwucylindrowa jednostka napędowa twinair ma pojemność 900 cm sześc. Jej moc może wynosić 65 koni mechanicznych w wersji wolnossącej oraz 85 i 105 koni mechanicznych w wersji z turbodoładowaniem. W słabszej odmianie doładowanej emisja dwutlenku węgla ma nie przekraczać 100 gramów na kilometr.

Reklama

Blok oraz korbowód silnika wykonywane są z żeliwa, głowica jest aluminiowa. Rozrząd napędzany jest łańcuchem, co ma poskutkować zmniejszeniem kosztów obsługi. Zastosowanie równoważących wałków pośrednich ma zapewniać komfort i zapewniać minimalizowanie poziomu drgań w każdych warunkach pracy.

Jak przekonywali w poniedziałek przedstawiciele producenta, stosunkowo duża pojemność każdego z dwóch cylindrów pozwala uzyskać w niewielkim silniku duże wartości momentu obrotowego przy niskich i średnich obrotach, co przekłada się na dynamikę jazdy bez konieczności paliwochłonnego wkręcania silnika na wysokie obroty.

Jednostka twinair 0,9 l ma być łatwo łączona z technologiami hybrydowymi - ze względu na charakterystykę pracy oraz wymiary. Może też być produkowana w wersji na paliwo CNG, czyli gaz ziemny oraz pracować z nową dwusprzęgłową przekładnią fiata.

Według producenta, docelowe zatrudnienie w zakładzie w Tychach ma sięgnąć ok. 1,3 tys. osób, przy produkcji rzędu 740 tys. silników multijet i 450 tys. silników twinair. Technologia produkcji tej drugiej jednostki zakłada m.in. całkowitą automatyzację 98 proc. operacji obróbczych na elementach silnika oraz ponad 60 proc. operacji na stanowiskach montażowych.

Obecnie, w fazie rozruchowej produkcji, poza testami "na zimno", czyli wykonywanymi na nieuruchomionym silniku, dokładnie testowane "na gorąco", czyli sprawdzane podczas właściwej pracy na benzynie, są wszystkie produkowane egzemplarze. Docelowo liczba testów "na gorąco" ma zostać obniżona do 9 proc. produkcji.

Alfredo Altavilla, prezes FPT i wiceprezes Grupy Fiata, pytany przy okazji uroczystości w Bielsku-Białej o plany dotyczące uruchomienia produkcji nowej pandy we Włoszech powiedział, że nie zapadły w tej sprawie jeszcze żadne wiążące decyzje. Zapewnił jednocześnie, że Fiat Group jest bardzo zadowolony z obecności w Polsce i zamierza utrzymać produkcję i zatrudnienie w naszym kraju zarówno teraz, jak i w przyszłości.

Czy istnieje możliwość, że to właśnie u nas będzie produkowany nowy fiat uno? Prezes Altavilla nie wykluczył takiego rozwiązania, ale stwierdził, że za wcześnie o tym mówić.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: wykluczeni | Fiat | zatrudnienie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL