Toyota też ma wady.

Przeczytałem listy dotyczące Mercedesów C i SL. Nic dziwnego odkąd ksiegowi zaczęli projektowac auta to musiało się tak skończyć.Mam obecbie Toyotę Corollę D4D 2003 r. Turbodiesel 90 KM kombi.Przejechałem ok 50 tys km i raz jeden jechałem na lawecie bo blokoadzie ulegał zacisk hamulcowy prawego przedniego koła.

Przeczytałem listy dotyczące Mercedesów C i SL.
Nic dziwnego odkąd ksiegowi zaczęli projektowac auta to musiało się tak skończyć.Mam obecbie Toyotę Corollę D4D 2003 r. Turbodiesel 90 KM kombi.Przejechałem ok 50 tys km i raz jeden jechałem na lawecie bo blokoadzie ulegał zacisk hamulcowy prawego przedniego koła.

Mimo iż oficjalnie nie poinformowano mnie o jakiejkolwiek wykrytej usterce wymieniono pompę hamulcową.Poza tym po ok 45 tys. km zostały wymienione tarcze hamulcowe przednich kół w ramach gwarancji oczywiście.

Poptrzednio jeżdziełem autami marki VW poza Passatem kombi rocznik 1989 wszystkie inne to "autosugestie" za bardzo duże pieniadze.Niemiecka jakośc to już hostoria!!!!!!!!!!!!!!!!! Niestety.

Jarosław Dudzisz

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy