Strefa C

Na ośmiu kwadratowych milach w samym sercu brytyjskiej metropolii od jdzisiaj - w tzw. Dzień-C (C-Day) wszedł w życie podatek od ulicznych korków, pobierany elektronicznie od kierowców. Podatek można też zapłacić z góry np. za pośrednictwem internetu : (to TUTAJ), podając datę wjazdu do strefy, nazwisko, markę i numer rejestracyjny wozu.

Ideą całego systemu jest jak najdalej idące ograniczenie biurokracji i papieru w obiegu, a o jego sukcesie przesądzi przede wszystkim to, czy system ten będzie zdolny do szybkiego rozróżnienia tych, którzy podatek uiścili od tych, którzy dopiero będą musieli to zrobić.

Stali mieszkańcy centralnych dzielnic uzyskają 90-procentową zniżkę. Z podatku zwolnione są karetki pogotowia, taksówki, samochody policyjne, autokary o ile przewożą co najmniej 9 osób, rowery, motorowery, samochody specjalnie przystosowane dla niepełnosprawnych. Wdrażany w Londynie nowy system, obserwowany jest z uwagą przez władze 35 innych miast brytyjskich, które mogą pójść za przykładem Livingstone'a, jeśli eksperyment się uda.

Reklama

W razie sukcesu możliwe jest wprowadzenie ogólnokrajowego systemu w ramach 10-letniego rządowego planu rozwoju transportu. Na razie rząd nie deklaruje się ani "za", ani "przeciw", czekając na to, co się stanie w poniedziałek.

Londyńczycy różnie oceniają pomysł Livingstone'a. Jedni mają mu za złe, że naraża ich na dodatkowe koszta, a inni chwalą go za polityczną odwagę.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: podatek | strefa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy