Sport rajdowy w Polsce: regulaminy przerastają działaczy?

Czyżby działacze Polskiego Związku Motorowego, zwłaszcza ci, którzy zajmują się sportem rajdowym, nie nadążali za regulaminami, przestrzegania których powinni pilnować? Prawdopodobnie tak, czego dowodem jest upomnienie, jakie otrzymał sędzia Marek Oziębło za tzw. sprawę ważenia pilotów podczas tegorocznego Rajdu Kormoran.

Czyżby działacze Polskiego Związku Motorowego, zwłaszcza ci, którzy zajmują się sportem rajdowym, nie nadążali za regulaminami, przestrzegania których powinni pilnować? Prawdopodobnie tak, czego dowodem jest upomnienie, jakie otrzymał sędzia Marek Oziębło za tzw. sprawę ważenia pilotów podczas tegorocznego Rajdu Kormoran.

Kilka dni temu Główne Kolegium Sędziów PZMot. upomniało Marka Oziębło, przewodniczącego Zespołowej Komisji Sędziowskiej 27. Rajdu Kormoran, za działania niezgodne z regulaminem, podjęte podczas rajdu, dotyczące nakazania ważenia pilotów załóg startujących w imprezie. Upomniany twierdzi, że padł ofiarą nieznajomości przez osądzające go osoby obowiązujących w sporcie rajdowym regulaminów.

Sprawę z ważeniem pilotów wywołał tak naprawdę delegat techniczny FIA (Międzynarodowej Federacji Samochodowej), Fin Markula, który podczas tegorocznego Rajdu Polskiego (poprzedzającego Rajd Kormoran), obserwując niektórych filigranowych polskich pilotów zwrócił polskim sędziom uwagę na to, by zaczęli dbać o przestrzeganie pkt. 46 Międzynarodowego Kodeksu Sportowego.

Reklama

Pkt. 46 MKS (MKS obowiązuje wszystkich uczestników Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski) mówi, że "osoba przewożona w samochodzie, inna niż kierowca, powinna ważyć wraz z wyposażeniem osobistym nie mniej niż 60 kg".

- Podczas 27. Rajdu Kormoran, po konsultacji z kolegami z ZKS, Komisją Techniczną i przewodniczącym Komisji Rajdowej uznaliśmy, że jest to dobry moment, aby zorientować się, w jakim stopniu powyższy punkt regulaminu przestrzegany jest przez uczestników RSMP - twierdzi Marek Oziębło. W związku z tym wydałem w imieniu ZKS polecenie ważenia na końcu I etapu zarówno samochodów, jak i pilotów. Jedynie Krzysztof Hołowczyc wraz ze swoim pilotem zaprotestowali przeciwko temu w sposób niegodny zawodników, oskarżając konkurencyjne teamy o próbę dyskwalifikacji załogi, a pilot Łukasz Kurzeja odmówił w pierwszej chwili wejścia na wagę, chociaż w końcu dał się zważyć - mówi Oziębło. I dodaje: - Nikt nikogo na siłę nie ciągnął na wagę, tak jak nikt nie miała zamiaru nikogo dyskwalifikować z powodu niedowagi pilota.

Niestety, ważenie pilotów za "całkowicie niezgodne z regulaminem RSMP na rok 2001" uznała Główne Komisja Sportu Samochodowego PZMot., a jej stanowisko podtrzymał Zarząd Główny PZMot. W 6-punktowym uzasadnieniu uznano m.in., że MKS zawiera tylko przepisy ogólne, dotyczące wszystkich dyscyplin sportu samochodowego i kartingowego, a pkt. 46 MKS dotyczy innych dyscyplin sportu, aniżeli sporty rajdowe(!).

W ślad za tym, nie dający za wygraną sędzia Oziębło, w swojej odpowiedzi punkt po punkcie, korzystając z oficjalnych regulaminów, jakie każdy sędzia rajdowy musi znać, obalił interpretację regulaminów przyjętą przez działaczy PZMot. Uzyskał również z FIA specjalne potwierdzenie faktu, że pkt. 46 MKS ma zastosowanie w rajdach i dotyczy pilotów. To jednak nie wystarczyło i działacze PZMot. upomnieli sędziego, który inaczej niż oni interpretuje regulaminy.

Janusz Szerla, jeden z dwóch członków Komisji Rajdowej PZMot., którzy od początku twierdzili, że ważenie pilotów jest zgodne z obowiązującymi w Polsce przepisami i z regulaminem FIA, nie chciał komentować takiego postępowania działaczy - Mój komentarz jest krótki: Oziębło nie powinien zostać upomniany, lecz przeproszony! - powiedział Szerla.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kormoran | fia | działacze | sędzia | sport | sporty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama