Robert Kubica zrezygnował ze startu. Słusznie?

Kajetan Kajetanowicz (Ford Fiesta R5) prowadzi w 70. Rajdzie Polski, dziewiątej rundzie mistrzostw Europy. Mistrz kraju wygrał dwa z trzech niedzielnych odcinków specjalnych, na jednym był drugi.

Kajetanowicz wyprzedza o 20,6 s trzykrotnego mistrza Polski Francuza Bryana Bouffiera (Peugeot 207 S2000) i o 1.17,1 lidera ME Czecha Jana Kopecky'ego (Skoda Fabia S2000). Kajetanowicz objął prowadzenie po wygraniu drugiego niedzielnego OS-u Użranki (15,1 km), gdy wcześniejszy lider Bouffier uszkodził amortyzator i stracił kilkanaście sekund. Przewagę do ponad 20 s Kajetanowicz powiększył na ostatnim odcinku porannej pętli Mateuszek (26,1 km), który przejechał szybciej od Francuza o 19,1 s. OS wygrał Kopecky, a polski kierowca stracił do niego tylko 0,6 s.

Reklama

"Jest ciekawie, bo nie ma już takiego błota, jak wczoraj. Na trasie są tysiące kibiców, wszystkich pozdrawiam, oni dodają nam ochoty do jeszcze lepszej jazdy. Dzisiaj nie miałem jeszcze żadnych przygód" - powiedział na mecie odcinka lider rajdu. Michał Kościuszko (Ford Fiesta R5) miał na odcinku kończącym poranną pętlę trzeci czas, stracił do Kopecky'ego 7,8 s i w klasyfikacji generalnej plasuje się na piątej pozycji.

"W sumie nie było źle, ale nie jestem do końca zadowolony. Gdzieś trafiłem lewą stroną samochodu, na szczęście żadnych poważnych uszkodzeń chyba nie ma, auto prowadzi się nad dobrze. Teraz jedziemy do serwisu, tam samochód zostanie dokładnie sprawdzony" - przyznał Kościuszko.

W rajdzie nie jedzie już Robert Kubica (Citroen DS3 RRC). Kierowca fabrycznego teamu Citroena w sobotę podczas przejazdu ostatniego OS-u Mrągowo 2 uderzył prawym przodem auta w kamień leżący na poboczu i urwał koło. Załodze udało się dojechać do mety, ale strata ponad 3,5 minuty spowodowała, że stracili szansę walki o zwycięstwo.

Samochód został do serwisu przywieziony na lawecie i naprawiony. Kubica został nawet wpisany na listę startową drugiego etapu, ale ostatecznie zrezygnował z jazdy.

Ostatni OS rozpocznie się o godzinie 18.06, pierwsza załoga na mecie pojawi się około 19.40.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy