Piekielne problemy "zielonego piekła"

Władze "zielonego piekła", jak często nazywany jest niemiecki tor Nurburgring, mają właśnie... piekielne problemy.

Wszystko wskazuje na to, że legendarny kompleks ogłosi bankructwo!

Chociaż obiekt często służy producentom samochodów do testowania nowych modeli i jest prawdziwą Mekką dla miłośników sportowej jazdy, jego zadłużenie - jak podaje firma Ernest&Young - wynosi obecnie aż 413 mln euro. To ogromna kwota zwłaszcza, jeśli wziąć pod uwagę, że - wg najnowszych szacunków - wartość obiektu to jedynie 126 mln euro. Jego sprzedaż mogłaby więc pokryć jedynie nieco ponad 1/3 zadłużenia.

By ratować zarządzającą kompleksem spółkę Nurburgring GmbH władze landu Nadrenia-Palatynat chciały wspomóc ją kwotą 13 mln euro. Takiemu rozwiązaniu stanowczo przeciwstawiła się jednak Komisja Europejska argumentując, że byłaby to nielegalna pomoc publiczna.

Reklama

Niewykluczone, że kierownictwo Nurburgring GmbH i władze landu będą też miały poważne problemy natury kryminalnej. Istnieją bowiem mocne przesłanki by sądzić, że w obiekt nielegalnie zainwestowano przeszło 500 mln euro.

Wszystko wskazuje więc na to, że zarządzająca kompleksem spółka zmuszona będzie ogłosić bankructwo. Co w takim przypadku stanie się ze słynnym torem? Na tym etapie nikt nie jest w stanie odpowiedzieć na to pytanie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: niemiecki | piekło | pieczenie | Nurburgring
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy