Najbardziej niebezpieczne drogi świata. Ani jednej w Polsce
Znudziły ci się już skoki na bungee, wspinaczka w wysokich górach, igranie z dzikimi zwierzętami i strażą miejską?
Masz prawo jazdy i lubisz fajne samochody? Dla takich jak ty zblazowanych miłośników mocnych wrażeń pewna brytyjska firma przygotowała coś naprawdę specjalnego. Ale ostrzegamy: to nie jest propozycja dla ludzi o słabym sercu i zszarganych nerwach. No i trzeba mieć trochę kasy. Nawet więcej niż trochę...
Wspomniana oferta to weekend spędzony na jednej z 22 najniebezpieczniejszych dróg na świecie. Wyjątkowo wąskich, krętych. Położonych na ekstremalnie dużych wysokościach. Ze skrajnie fatalną nawierzchnią. Zaskakujących niezwykle trudnymi warunkami klimatycznymi, zwyczajami lokalnych kierowców, stanem technicznym poruszających się tędy pojazdów. Biegnących ponad nieoddzielonymi jakimikolwiek barierami 1000-metrowymi przepaściami. Z dodatkowym zagrożeniem w postaci osuwisk i spadających ogromnych głazów. Okrytych złą sławą z powodu wielkiej liczby wypadków lub... napadów na podróżnych. W grę wchodzi również, i jest to przypadek najczęstszy, kombinacja kilku wymienionych wyżej przyjemności.
Klient zaczyna od wyboru jednej z 22 proponowanych tras. Jest wśród nich m.in. droga Yungas w Boliwii, mająca opinię najbardziej niebezpiecznej drogi na świecie (około 200 ofiar śmiertelnych wypadków rocznie), ale organizatorzy szczególnie polecają szlak transsyberyjski w Rosji, wyjątkowo, hm... urozmaicony.
Trasę już wybraliśmy, teraz czas na wybór samochodu. Na liście jest wiele ciekawych aut, w tym superluksusowy i ultraszybki Bugatti Veyron, jednak nasza firma wycieczkowa lojalnie uprzedza, że akurat ten model może nie do końca sprawdzić się w terenie.
A jak wygląda program wyjazdu? Na miejsce lecimy prywatnym odrzutowcem. U celu podróży czeka luksusowe zakwaterowanie, o ile to możliwe w pięciogwiazdkowym hotelu, oraz równie wykwintne wyżywienie. Pierwszy dzień poświęcamy na wstępne zapoznanie się z trasą oraz trening za kierownicą auta pod okiem doświadczonego instruktora. Prawdziwe emocje zaczynają się nazajutrz, ale uwaga: mimo wszystko ryzyko jest kontrolowane, bowiem obok kierowcy siedzi wspomniany instruktor, a samochód jest wyposażony podobnie jak pojazdy nauki jazdy, co daje możliwość interwencji, gdyby przestraszony lub nadmiernie podekscytowany klient miał popełnić jakiś błąd i na przykład zbyt mocno nacisnąć pedał gazu...
Na koniec wspomnijmy o kosztach. Otóż taki dwudniowy wypad kosztuje ni mniej ni więcej tylko... 200 tys. funtów, czyli ponad milion złotych! Cena, przyznajmy, absurdalna i zaporowa, lecz organizatorzy są ponoć gotowi do indywidualnych negocjacji i dużych upustów.
A oto lista najbardziej niebezpiecznych dróg świata (w nawiasie zagrożenia ocenione w punktach, w skali od 0 do 10). Zwróćmy uwagę, że znajdują się na niej trasy europejskie - w Norwegii (słynna Droga Troli), Włoszech, Grecji, a nawet w Wielkiej Brytanii - nie ma natomiast żadnej drogi w Polsce. Niedopatrzenie?
North Yungas Road - Boliwia (10)
Nanga Parbat Pass - Pakistan (9)
Trans Siberian Highway - Rosja (8)
BR-116, Rodovia da Morte - Brazylia (8)
Zoji La - Indie (8)
Ruta 5 - Chile (8)
Nairobi-Nakuru Highway - Kenia (7)
James Dalton Highway - Alaska, USA (7)
Guoliang Tunnel Road - ChRL (7)
Taroko Gorge Road - Tajwan (7)
The Pasubio Road (Strada delle Gallerie) - Włochy (7)
Skippers Canyon Road - Nowa Zelandia (7)
Patiopoulo-Perdikaki Road - Grecja (6)
Federal Highway 1 - Meksyk (6)
Commonwealth Avenue - Filipiny (6)
Pan-American Highway - Alaska (początek), USA (6)
N2 Settlers Freeway - Republika Południowej Afryki (6)
T0117, Bakhchysarai Highway - Ukraina (6)
Trollstigen - Norwegia (5)
Bruce Highway - Queensland, Australia (4)
U.S. Route 431 - Alabama, USA (4)
A726 (dawniej A74) - Szkocja, Wielka Brytania (4)