Michał Bębenek: powinno się udać!
Rajdowy mistrz Polski w klasie N3 za sezon 1999, drugi kierowca aktualnej tabeli grupy N w RSMP Michał Bębenek przygotowuje się do trzech kończących tegoroczne zmagania eliminacji. Dwa zwycięstwa, w Krakowie i w Polanicy dość poważnie podreperowały konto i myślę, że w koncówce sezonu nie powinno być źle. Co do samego celu to ustalony został dopiero po zwycięstwie w Rajdzie Krakowskim i zakładał "wjazd" na podium dla zwycięzców grupy N. Przy odrobinie szczęścia powinno się udać - powiedział reporterowi INTERIA.PL Michał Bębenek.
Rajdowy mistrz Polski w klasie N3 za sezon 1999, drugi kierowca aktualnej tabeli grupy N w RSMP Michał Bębenek przygotowuje się do trzech kończących tegoroczne zmagania eliminacji.
Czy cel jaki postawiłeś przed sobą i swoim bratem na początku tego sezonu jest realizowany zgodnie z założeniami?
Nie do końca. Pech jaki dosięgnął nas podczas rozgrywania I eliminacji w Kłodzku odebrał nam kilka ważnych punktów. Nie możemy jednak narzekać. Dwa zwycięstwa, w Krakowie i w Polanicy dość poważnie podreperowały konto i myślę, że w koncówce sezonu nie powinno być źle. Co do samego celu to ustalony został dopiero po zwycięstwie w Rajdzie Krakowskim i zakładał "wjazd" na podium dla zwycięzców grupy N. Przy odrobinie szczęścia powinno się udać.
Jaka jest główna cecha temperamentu kierowcy rajdowego Michała Bębenka?
Może zabrzmi to przekornie, ale główną cechą mojego temperamentu jest, jak przypuszczam, ... spokój. Staram się zachowywać go w każdej sytuacji. Niestety są momenty zapalne, w których rozpiera mnie nadmiar energii.
Jakie to momenty?
Na przykład takie, kiedy najgroźniejszy rywal, mimo iż dałem z siebie wszystko, wygrywa ze mną odcinek specjalny różnicą 10 sekund.
Jak się wówczas zachowujesz?
Dostaję kopa i podejmuję ryzyko szybkiej jazdy.
Czy kiedy wsiadasz za kierownicę swojego rajdowego lancera nabierasz cech o jakie trudno w życiu codziennym?
Staję się szalenie konsekwentny w dążeniu do celu. Niestety nie zawsze zauważam to u siebie na codzień.
Czy wyznajesz swoją własną filozofię rajdową, czy może nie masz takowej?
W sport rajdowy wpisane jest ryzyko. Nie da się go niestety wyeliminować w stu procentach, można jednak, poprzez pewne przemyślane działania ograniczyć je do pewnego minimum. Moja filozofia rajdowa zatem to hasło: szybko, ale bezpiecznie.
Czy jako kierowca rajdowy jesteś przesądny. Sam myjesz szybę, omijasz czarnego kota, spluwasz przez lewe ramię?
Nic z tych rzeczy. Kwestię czystości szyby pozostawiam profesjonalnej w tym względzie ekipie serwisowej, czarne koty to miłe zwierzęta, zaś plucie to czynność, o jakiej nie da się mówić w pozytywach.
Co oddałbyś w chwili obecnej za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej którejś z eliminacji RSMP?
Nie jestem aż tak pazerny i wiem, że na pewno w zamian za wygraną nie sprzedałbym domu. Każdy kierowca rajdowy marzy o takim zwycięstwie. Również ja. Mam jednak nadzieję, że przyjdą czasy kiedy nie bedę musiał przeprowadzać podobnych spekulacji.
Gdybyś otrzymał szansę wypowiedzenia się na forum publicznym i skierowania jednego zdania do swoich fanów, to co byś im powiedział?
Dzięki za doping, który na odcinkach specjalnych bardzo mnie motywuje.
Czy zdarza Ci się popadać w kolizję z policją na skutek przekroczania dozwolonej prędkości?
Odpukać od ponad roku nie zapłaciłem mandatu za zbyt szybką jazdę.
Z czego to wynika?
Być może z tego, że na codzień jestem grzecznym, nie łamiącym przepisów kierowcą.
Czy wróciłbyś dzisiaj ze stery "ośki"?
Z całą ptrzyjemnością, ale pod warunkiem, że byłby to topowy samochód tego gatunku. Na przykład peugeot 306 maxi lub renault megane maxi.
Gdyby dano Ci sznasę udziału w jednej wybranej eliminacji rajdowych MŚ, to gdzie chciałbyś pojechać?
Myślę, że do Portugalii. Nigdy tam nie byłem, ale to co zobaczyłem dzięki przekazom TV zrobiło na mnie wrażenie. Poza tym lubię ścigać się na nawierzchniach szutrowych.
Jaka jest główna motywacja, która wciąż mobilizuje Cię do wzmożonej pracy nad sobą?
Motywacja ma na imię Grzegorz i jest moim rodzonym bratem. Nikt lepiej jak on nie potrafi zdopingować mnie do pracy.
Taktyka na najblizsze elminacje RSMP?
Atak z jednoczesną obroną wywalczonego miejsca.