"Maluchy" w Japonii

Pod koniec września z taśm montażowych fabryki Fiata Auto Poland zjedzie ostatni maluch. Wszystko wskazuje więc na to, że poczciwe fiaty 126p będą do kupienia już tylko do końca bieżącego roku lub do wyczerpania się zapasów. Tymczasem polskie maluchy zaczęli kupować ... Japończycy.

Importerem fiatów 126p do Kraju Kwitnącej Wiśni jest firma GIAcars z Nagano. Jej właściciel wypatrzył "malucha" będąc ponad rok temu w Krakowie na wycieczce. Zauroczony tym samochodem zamówił pierwszą partię "126", które via Hamburg popłynęły do Japonii.

W Nagano nasz poczciwy "maluch" zrobił sensację. Pisała o nim tamtejsza prasa, a specjalistyczny ośrodek badawczy... rozebrał go na części pierwsze. I choć japońscy inżynierowie potwierdzili, że 126p to auto przestarzałe technicznie, zdumieni byli precyzją jego montażu. Dali zresztą temu wyraz w publikacjach prasowych. No i zaczęła się japońska moda na "malucha"...

Reklama

Pierwsze fiaty 126p zakupione w Krakowie trafiły do japońskich kolekcjonerów. Kiedy jednak okazało się, że pojazd nie jest taki zły, znakomicie radzi sobie w ruchu miejskim, a przede wszystkim zajmuje mało miejsca przy parkowaniu - co jest bardzo istotne w Japonii - przedstawiciel GIAcars złożył kolejne zamówienie. Jak do tej pory było już ich kilka, do Japonii trafiło ponad 40 "maluchów", a GIAcarszapowiada kolejne zakupy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: maluch | auto | Fiat 126p | maluchy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy