Le Mans: Rekordu nie będzie

Tom Kristensen - Duńczyk, który miał szansę po raz ósmy wygrać wyścig 24h Le Mans, będzie musiał odczekać przynajmniej rok na wyśrubowanie swojego dotychczasowego wyniku.

Po ponad 16 godzinach bezustannego prowadzenia audi R10 TDi z numerem 2 zjechało na kolejny pit-stop, w tym na zmianę ogumienia. Po wyjeździe, podczas przejazdu przez szybki odcinek toru, tylnie lewe koło po prostu odczepiło się od samochodu, przez co audi uderzyło w barierę i musiało zakończyć wyścig po kilkunastogodzinnym, niezagrożonym prowadzeniu.

Na prowadzeniu obecnie jest jedyne pozostałe na torze audi R10 TDi (trzeci z niemieckich prototypów rozbił się już po półtorej godziny jazdy w wyścigu), a za nim ze stratą 4 i 7 okrążeń jadą dwa peugeoty 908 HDi.

Reklama

Wyścig zakończy się o godzinie 15.00. (FC)

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wyścig | Audi | le mans
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy