Kup samochód... węchem
Nowoczesne samochody mają spełniać wszystkie oczekiwania coraz bardziej wymagających klientów. W dzisiejszych czasach już nikt nie uważa, że samochód to silnik i sprawne zawieszenie.
Klienci oczekują komfortu, wygody, dużego bagażnika, ekonomicznego silnika, -nastu poduszek powietrznych i kilku (a na najlepiej kilkunastu) trzyliterowych systemów, które w awaryjnej sytuacje wspomogą kierowcę.
Idąc w tym kierunku projektanci Volvo doszli do wniosku, że dla osoby kupującej nowy samochód równie ważne jak pojemność i moc silnika jest... zapach samochodu.
Szwedzki producent luksusowych samochodów utworzył ośmioosobowy zespół, którego jedynym zadaniem będzie... wąchanie. Wbrew pozorom, zostać członkiem owego zespołu nie jest łatwo. Wszystkie osoby muszą mieć wyczulony węch, nie mogą być palaczami, a ponadto ich odczucia dotyczące zapachu nie mogą być znacząco różne od większości ludzi.
Każdy zapach będzie oceniany w sześciostoponiowej skali. Dla przykładu, ocenę 5 - zapach wysoce nieprzyjemny - otrzyma np. samochód palacza, który z przepełnioną popielniczką będzie przez kilka godzin stał na słońcu.
Aby zapach został zaakceptowany nie może otrzymać oceny wyższej niż 3, co oznacza "zapach zauważalny, ale jeszcze nie nieprzyjemny". Ideałem jest ocena 1 - czyli "zapach niezauważalny"...
Czyżby kwestią czasu było dodawanie perfum do samochodów? A prawdziwym fanom motoryzacji pozostaną tylko wspomnienia czasów, gdy liczyła się tylko moc, moment i piękne brzmienie silnika... Czasów, gdy ładnie pachnieć miały kobiety, a nie samochody.
Zobacz ostatnie wydanie naszego biuletynu.