Kuchar przed Szwecją

Już w dziś Tomasz Kuchar i Maciej Szczepaniak wystartują w Uddeholm Swedish Rally, czyli w drugiej eliminacji tegorocznych Rajdowych Mistrzostw Świata. Wrocławska załoga pojedzie Toyotą Corollą WRC, którą startowała już w ubiegłym roku. Samochód został przygotowany przez ekipę Toyota Team Sweden, również tą samą, która przygotowywała auto do startów w minionym sezonie. Kuchar i Szczepaiak pojadą w Szwecji w barwach firm "Polsat", "Castrol", "Kaczmarski Inkaso" i "PZU".

Już w dziś Tomasz Kuchar i Maciej Szczepaniak wystartują w Uddeholm Swedish Rally, czyli w drugiej eliminacji tegorocznych Rajdowych Mistrzostw Świata. Wrocławska załoga pojedzie Toyotą Corollą WRC, którą startowała już w ubiegłym roku. Samochód został przygotowany przez ekipę Toyota Team Sweden, również tą samą, która przygotowywała auto do startów w minionym sezonie. Kuchar i Szczepaiak pojadą w Szwecji w barwach firm "Polsat", "Castrol", "Kaczmarski Inkaso" i "PZU".

Tomasz Kuchar: - Do Szwecji zaprosili nas przyjaciele z Toyota Team Sweden. Dla nich Rajd Szwecji to bardzo ważne wydarzenie i ogromne święto. Nie ukrywam, że przyjęliśmy to zaproszenie z wielką przyjemnością i staraliśmy się jak najlepiej przygotować do tego startu. Najpierw trenowaliśmy kilka dni w Norwegii, a nawet wystartowaliśmy w Rally Hadeland , pierwszej eliminacji mistrzostw Norwegii. Byliśmy tam jedyną załogą spoza Norwegii i spoza Skandynawii, a wystartowało w tym rajdzie 7 aut WRC. Wygraliśmy tam 3 odcinki specjalne, a na kilku innych plasowaliśmy się w pierwszej trójce. Zostało to uznane za duży sukces. Docenili to również organizatorzy Rajdu Szwecji, którzy pierwotnie przydzielili nam 113 numer startowy, ale teraz dali nam tak zwany drugi priorytet, co oznacza, że w kolejności startowej znajdziemy się bezpośrednio po kierowcach z zespołów fabrycznych. To już jest dla nas ogromnym wyróżnieniem, zwłaszcza, że ten drugi priorytet otrzymały tylko cztery załogi. Nie mamy żadnej strategii ani taktyki na ten rajd, po prostu pojedziemy tak szybko jak to będzie możliwe. Jechać na maksimum możliwości, to nasze jedyne założenie na Rajd Szwecji i sami jesteśmy ciekawi co to da, jaki wynik osiągniemy.

Reklama

Maciej Szczepaniak: - Startujemy w Szwecji po raz drugi. W 2000 roku jechaliśmy Toyotą Celicą GT Fout, był to nasz pierwszy rajd autem napędzanym na 4 koła i prawie nie było śniegu, wtedy był to w zasadzie szutrowy rajd. Poza tym trasa uległa znacznym zmianom. Identyczne pozostały zaledwie 2 "oesy". Trudno więc o jakiekolwiek porównania. Zdajemy sobie sprawę, że nasze doświadczenia w jeździe po śniegu i lodzie są minimalne, zwłaszcza w porównaniu do kierowców skandynawskich, ale mamy za sobą rok startów autem WRC. Liczymy na to, że przyniesie to określony efekt i pojedziemy szybciej niż przed dwoma laty. Wiemy też, że wszyscy będą patrzyli na nasze wyniki w Szwecji pod kątem przyszłych startów w zespole fabrycznym Hyundaia. Chcemy, aby było to dla nas tylko dodatkową mobilizacją.

Pierwszy odcinek specjalny Rajdu Szwecji rozpocznie się o 8:15. Trasę liczącą 1930 kilometrów podzielono na 3 etapy i wyznaczono na niej 16 prób sportowych o łącznej długości 380 kilometrów. Metę rajdu w Karlstad zaplanowano na godzinę 16:15 w niedzielę.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: team | maciej szczepaniak | Szczepaniak | wrc | Tomasz Kuchar | rajd | kuchar
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy