Kuchar 3. w E.O.S.
Załoga zespołu Polsat Dialog zajęła trzecie miejsce w zakończonym w sobotę w Tartu w Estonii 1. E.O.S. Rally - Subaru Challenge. Tomasz Kuchar i Maciej Szczepaniak pierwsze dwa odcinki drugiego dnia pojechali zbyt zachowawczo, uzyskali kolejno 5 i 6 czas. Jednak potem znacznie przyśpieszyli osiągając na kolejnych "oesach" drugie lub trzecie rezultaty.
W rajdzie zwyciężył Marko Martin jadący fabrycznym Subaru Imprezą WRC 2001. Strata Kuchara i Szczepaniaka do Marko Martina wyniosła 1 minutę i 53 sekundy. Drugie miejsce zajął Margus Murakas, jednocześnie zdobywając tytuł Rajdowego Mistrza Estonii 2001. Przewaga Murakasa nad wrocławską załogą wyniosła 26 sekund. Czwarte miejsce, ze stratą 59 sekund do Kuchara i Szczepaniaka zajął austriacki kierowca Achim Mortl w Subaru Imprezie WRC 2000.
Tomasz Kuchar: Jestem bardzo zadowolony z rezultatu jaki osiągnęliśmy. Nie chodzi tu o miejsce, tylko o fakt, że z Marko Martinem, jadącym fabrycznym Subaru, na drogach wokół jego domu, przegrywaliśmy jedną sekundę na kilometrze. To oznacza, że się rozwijamy, że zrobiliśmy dużą progresję. Przypomnę, że rok temu jechaliśmy w Rajdzie Finlandii także Corollą WRC i do czołówki przegrywaliśmy 3 sekundy na kilometrze. Poza tym jechało nam się tu wspaniale, rajd był zorganizowany wzorowo, auto nie sprawiało żadnych problemów, a ja nie miałem tych swoich problemów alergicznych. Jestem alergikiem, wiosną i latem każdego roku, kiedy w Polsce rozgrywane są trzy ważne rajdy, ja mam poważne problemy. Obawiałem się ich przed przyjazdem do Estonii, na rajd rozgrywany w lasach, ale wszystko było w porządku. Naprawdę mieliśmy pełen komfort, mogliśmy się skupić jedynie na jeździe, a to nie często się zdarza.
Maciej Szczepaniak: Nigdy wcześniej nie byliśmy w Estonii, trasę Rajdu E.O.S. przejechaliśmy trzy razy, zapisaliśmy i okazał się to zapis bezbłędny, w pełni trafiony. Przy wszelkich zagranicznych startach, zrobienie trafnego opisu jest jednym z najważniejszych elementów i tego także trzeba się nauczyć. Każdy kierowca w Polsce, po kilku latach startów zna wszystkie drogi na pamięć, tak jak Estończycy znają swoje. Choć oni chyba swoje znają lepiej. Okazało się, że rajdy po tej trasie mają 3 razy w roku, ze względu na niewielki obszar kraju. Jestem naprawdę zadowolony z tego jak nas tu przyjęto i co osiągnęliśmy. Miło jest usiąść obok Marko Martina na konferencji prasowej ze zwycięzcami rajdu. Może... , kiedyś... , to my usiądziemy pośrodku ...
.