Krzysztof Hołowczyc w szpitalu

Rajdowiec Krzysztof Hołowczyc trafił do specjalistycznego Instytutu Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni.

Tuż po powrocie z rajdu z Brazylii polskiego sportowca dopadła bowiem wysoka gorączka.

Medycy podejrzewali febrę, malarię, dengę albo żółtaczkę pasożytniczą. Na szczęście okazało się, że to zwykły i niegroźny wirus.

Jak ujawnia dziennik "Fakt", być może jeszcze dzisiaj Hołowczyc wyjdzie ze szpitala.

W drugiej połowie czerwca Hołowczyc rywalizował w Rajdzie dos Sertoes. Polak, którego samochód na jednym z początkowym odcinków specjalnych uległ poważnej awarii szybko przestał się liczyć w klasyfikacji generalnej rajdu. Nie zniechęciło to jednak polskiego kierowcy, który za kierownicą naprawionej navary raz po raz plasował się w czołówce kolejnych odcinków specjalnych. Ukoronowaniem świetnej jazdy Krzysztofa Hołowczyca było zwycięstwo na przedostatnim odcinku specjalnym. W sumie polsko-francuska załoga nissana navara (pilotem Hołowczyca był Jean-Marc Fortin) ukończyła zawody na 15. miejscu w klasyfikacji generalnej i 5. miejscu w klasyfikacji Pucharu Świata FIA.

Dodatkowo zespół Orlen Team, w barwach którego startuje Krzysztof Hołowczyc otrzymał prestiżowe wyróżnienie "Equipe Revelacao". Statuetka, która przypadła polskiemu zespołowi rajdowemu, przyznawana jest najbardziej wyróżniającej się ekipie rajdowej. Pod uwagę były brane wyniki sportowe, przygotowanie zespołu oraz widowiskowość jazdy rajdowców.

RMF
Dowiedz się więcej na temat: rajdowiec | hołowczyc | Krzysztof Hołowczyc
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy