Kara dla Schlessera, pierwsza Kleinschmidt
Sensacyjny przebieg miał wczorajszy 19 etap rajdu Paryż - Dakar. Wprawdzie francuski kierowca Jean-Louis Schlesser, jadący samochodem własnej konstrukcji wygrał etap rajdu Paryż - Dakar i wydawało się, że odzyskał prowadzenie w klasyfikacji generalnej, ale po otrzymaniu godzinnej kary (za niedozwolone wyprzedzanie w strefie startu) spadł na dalszą pozycję. Karę otrzymał także Jose Servia. W tej sytuacji w rajdzie niespodziewanie prowadzi Jutta Kleinschmidt.
Wśród motocyklistów najszybciej w Dakarze zameldował się Włoch Giovani Sala
na KTM. Jego zwycięstwo nie zmieniło nic w klasyfikacji generalnej. Prowadzi
inny reprezentant Włoch Fabrizio Meoni (KTM) przed Hiszpanem Jordi
Arcaronsem (KTM) i Chilijczykiem Carlo de Gavardo (KTM).
Trójka uczestniczących jeszcze w rajdzie Paryż - Dakar Polaków dotarła w
sobotę do stolicy Senegalu, gdzie na centralnym placu miasta znajdowała się
meta 19. etapu.
Doskonale pojechała załoga Toyoty - Maciej Stańco, Andrzej Dziurka zajmując
na etapie 20 miejsce, ze stratą 34.13 do zwycięzcy. Po 19. etapach Polacy
zajmują 34 pozycję.
Gorzej powiodło się jedynemu już w rajdzie polskiemu motocykliście. Jacek
Czachor dojechał do mety na jednej z ostatnich pozycji (73. miejsce) tracąc
do najszybszego na 19. etapie Włocha Giovaniego Sali (KTM) dwie godziny.
Oficjalne źródło, strona internetowa rajdu, nie podaje jakie było powody tak
dużej straty czasowej Czachora. Mimo tego Polak utrzymał 24. miejsce w
klasyfikacji generalnej i jest o krok od ukończenia, po raz drugi w dwóch
startach, słynnego rajdu. Tuż za Czachorem, na 25 miejscu, plasuje się
znakomity Fin, Kari Tiainen, który miał kłopoty na jednym z poprzednich
etapów tracąc aż dziewięć godzin.
Dzisiejszy, niedzielny, ostatni etap rajdu, poprowadzi wokół Dakaru.
Uczestnicy będą mieli do przejechania 95 km, w tym tylko 25 km
odcinków specjalnych.