Jaśniejsza przyszłość Jordana

Dziś rano na prywatnym lotnisku w Brukseli odbyła się prezentacja tegorocznego bolidu F1 ekipy Jordana EJ12. Szef zespołu, Eddie Jordan wypowiadał się bardzo pozytywnie o nowym samochodzie. Irlandczyk wierzy, że jego kiepskie wyniki na tegorocznych testach należą już do przeszłości i teraz wszystko będzie układało się znacznie lepiej. Wspomniał nawet o możliwym zwycięstwie Giancarlo Fisichelli w nadchodzącym sezonie. Podczas oficjalnej prezentacji Jordan poinformował też o współpracy z nowym, głównym sponsorem zespołu, gigantem w przemyśle kurierskim, firmą DHL.

- Dziś jest wielki dzień dla wszystkich, związanych z naszym zespołem - powiedział Eddie Jordan w Brukseli. - DHL to wspaniały partner, który wróży wiele na przyszłość. Teraz zwycięstwo Giancarlo to jedynie kwestia czasu.

Słowa szefa ekipy mogą wydawać się nieco zbyt optymistyczne, zwłaszcza w świetle bardzo słabych wyników nowego bolidu EJ12 na przedsezonowych testach. Wtedy Eddie Jordan narzekał, że prace nad nowym pojazdem są mocno opóźnione, samochód jest ciężki do prowadzenia i mają jeszcze bardzo wiele do zrobienia.

Reklama

W Brukseli Jordan wypowiadał się już jednak zupełnie inaczej. - Z czasami uzyskiwanymi podczas testów, to nigdy nie wiadomo jak jest naprawdę, ponieważ ludzie robią wiele dziwnych rzeczy. Wtedy wyniki nie odzwierciedlają tego, co naprawdę prezentuje samochód i kierowcy. Wiele ludzi postawiło już na nas krzyżyk w tym sezonie. My jednak wykonaliśmy olbrzymi krok naprzód w ostatnich kilku tygodniach. Jestem teraz znacznie bardziej spokojny, niż miesiąc temu - mówił Irlandczyk.

Prezentacja nowego bolidu była bardzo widowiskowa. Do hangaru, gdzie zebrali się wszyscy zaproszeni goście wjechał samolot w barwach nowego, głównego sponsora ekipy, DHL. Potem z samolotu na scenę wyjechał EJ12. Eddie Jordan musiał jeszcze pokwitować odbiór przesyłki i dopiero wtedy rozpoczęły się przemówienia. Samochód wciąż prezentuje barwy świadczące o wcześniejszej współpracy z gigantem tytoniowym Benson&Hedges, jednak logo tej firmy znalazło się jedynie na nosie bolidu.

Jordan Honda EJ12 jest drugim pojazdem, który powstał przy współpracy z silnikiem Hondy. Tył bolidu musiał zostać przeprojektowany, gdyż sposób mocowania nowej jednostki RA002E jest inny od jej zeszłorocznej poprzedniczki. Zmienił się również przód auta, jednak w tym przypadku chodziło o względy aerodynamiczne i nowocześniejsze zawieszenie. Wykorzystano też inne materiały i technologie, co pozwoliło na obniżenie środka ciężkości pojazdu i uzyskanie lepszego balansu. Z silnikiem współpracować będzie siedmiostopniowa skrzynia biegów, oparta na konstrukcji zeszłorocznej przekładni. Nowe przepisy FIA na nadchodzący sezon uniemożliwiły dalsze stosowanie elektrycznego wspomagania kierownicy. EJ12 został zatem wyposażony we wspomaganie mechaniczne. Nowy bolid podobnie jak w zeszłym roku będzie wyposażony w opony Bridgestone.

W nadchodzącym sezonie zespół wspomoże swoją obecnością mistrz brytyjskiej Formuły 3, Japończyk Takuma Sato. Młody kierowca twierdzi, że nie czuje presji przed nadchodzącym wyścigiem w Australii. - Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że będzie ciężko, przecież wszystko będzie dla mnie nowe, jednak wierzę w to, że potrafię sobie z tym poradzić. Od stycznia pracowaliśmy bardzo ciężko, aby wszystko zagrało w Melbourne. Dlatego teraz jestem zrelaksowany i czekam na to, co przyniesie przyszłość - powiedział Sato.

Japończyk dołączył w zespole do doświadczonego kierowcy, Giancarlo Fisichelli. Włoch występował już w barwach Jordana w 1997 roku i teraz liczy na lepsze rezultaty. - Bardzo się cieszę, że wróciłem do zespołu. Nawet siedząc w bolidzie czuję taką samą atmosferę jak przed laty. To tak, jakbym był u siebie w domu. Jestem pewien, że mam teraz do dyspozycji bardzo dobry samochód. Wprawdzie mieliśmy kilka drobnych problemów podczas testów, jednak teraz będzie już znacznie lepiej - powiedział Fisichella podczas dzisiejszej prezentacji w Brukseli.

Zobacz zdjęcia z prezentacji Jordana EJ12 w naszej GALERII

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: prezentacja | przyszłość | Jordan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy