INTERIA.PL w Kolinie

Pod koniec ubiegłego roku w czeskim Kolinie ruszyła produkcja nowych samochodów-trojaczków: toyoty aygo, citroena C1 i peugeota 107. Japończycy wymyślili kształty, Francuzi zaprojektowali wnętrze, a ... Polacy dostarczają silniki wysokoprężne.

Jak funkcjonuje ta fabryka przekonamy się dzisiaj sami. Reporter INTERIA.PL jedzie do Kolina!

Francuska grupa PSA (Peugeot, Citroen) i Toyota stworzyły spółkę typu joint-venture na terenie Republiki Czeskiej. Wstępne porozumienie pomiędzy Toyotą i PSA zostało podpisane już 12 lipca 2001 roku w Brukseli.

O lokalizację tej fabryki starało się kilka polskich miast, m.in. Dąbrowa Górnicza, Jelcz koło Wrocławia, Wałbrzych, Radomsko i część Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Najlepszą ofertę przedstawili jednak ponoć Czesi.

Japońskie i czeskie media pisały wtedy, że nasi południowi sąsiedzi mieli przekonać japońsko-francuskie konsorcjum zwolnieniem z podatku dochodowego aż na 10 lat, pomocą w przeszkoleniu pracowników i ceną terenu pod nową fabrykę: grunt kosztował - uwaga - jedną czeską koronę. Oficjalnie koncerny tłumaczyły, że wybrały Czechy ze względu na "spore udogodnienia", takie jak położenie w centralnej Europie, dobry transport i infrastruktura oraz bliskość do rynków zbytu.

Reklama

60 kilometrów na wschód od Pragi powstał więc bardzo nowoczesny zakład, w którym pełną para produkuje się już „maluchy” Toyoty, Citroena i Peugeota. Dzisiaj przyglądniemy się tej fabryce. Relacja z tych odwiedzin znajdzie się wkrótce na łamach naszego serwisu.

Porozmawiaj na Forum.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy