Deutschland łupem Bugalskiego
Zgodnie z przewidywaniami Delecour do końca walczył o drugie miejsce. Francuz wściekle starał się odrobić dziesięć sekund straty do Baumschlagera. Niestety dla niego - siedmiokilometrowy superoes St. Wendel okazał się na to za krótki. Kierowca Forda wygrał co prawda odcinek, ale konkurujący z nim Austriak (również jadący Fordem Focusem WRC) wytrzymał ciśnienie i dojechał do mety ze stratą 4,8 sekundy, utrzymując drugą lokatę. Popis widowiskowej jazdy dał za to Bugalski.
Kierowca Citroena, nie musząc walczyć o czas, zrobił na koniec wielką frajdę kibicom, pokazując że umie jeździć nie tylko potwornie szybko, ale też niesamowicie widowiskowo. Skończyło się to pięciosekundową stratą do Delecoura i... zasłużonym zwycięstwem w rajdzie przy ogromnym aplauzie widzów. Tymczasem Gronholm nie mógł pogodzić się z dopiero czwartym miejscem w klasyfikacji - atakował i do wygrania superoesu zabrakło mu 0,7 sekundy!
W "ośce" obyło się bez niespodzianek. Prowadzący od początku Depping doprowadził swojego VW Golfa Kit-Car do mety na pierwszym miejscu w klasie i wysokim, dziesiątym w generalce. W grupie N tymczasem tryumfował, przebywający w Niemczech na gościnnych występach, Włoch Emmanuele Deti jeżdżący Mitsubishi Lancerem EvoVI.
Rajd Deutschland to najważniejsza eliminacja rajdowych Mistrzostw Europy. Jeśli obserwatorom FIA spodoba się tegoroczna organizacja i przebieg rajdu, impreza ta ma szansę w przyszłym roku stać się rundą cyklu Mistrzostw Świata. Tegoroczny Deutschland już może pochwalić się sukcesem. Na rajd udało się zaprosić zespoły fabryczne z takimi asami jak Gronholm, Bugalski czy Delecour. Organizatorzy zapewnili dodatkowo bardzo dobre warunki do śledzenia rajdu. Na trasie w niektórych miejscach rozmieszczono telebimy. Z parkingów na odcinki można było dojechać specjalnymi autobusami. Czy wszystkie te wysiłki przyniosą efekt i w przyszłym roku Deutschland będzie eliminacją RSMŚ? Musimy poczekać, żeby się przekonać...
