Chirurg o wypadku Kubicy: obawa o nerwy

Jeśli doszło do uszkodzenia nerwów, rekonwalescencja Roberta Kubicy może potrwać od pół roku do nawet dwóch lat - przewiduje prezes Europejskiego Stowarzyszenia Chirurgów Ręki (FESUM) Philippe Bellemere.

Jeśli doszło do uszkodzenia nerwów, rekonwalescencja Roberta  Kubicy może potrwać od pół roku do nawet dwóch lat - przewiduje prezes Europejskiego  Stowarzyszenia Chirurgów Ręki (FESUM) Philippe Bellemere.

"Proces regeneracji nerwów postępuje w najlepszym wypadku w tempie milimetra dziennie" - powiedział Bellemere agencji AFP. Zaznaczył jednak, że przy tego typu urazach nerwy nigdy nie regenerują się "do poziomu stu procent".

Francuski chirurg ocenił, że kwestia uszkodzenia lub nie nerwów jest kluczowa. W przypadku braku takich uszkodzeń odzyskiwanie zdrowia przez polskiego kierowcę zabierze znacznie mniej czasu - od trzech do sześciu miesięcy.

"Jeśli zostały uszkodzone mięśnie, a lekarze mówią, że tak, może to zabrać trochę więcej czasu, ale tylko trochę więcej" - dodał.

Reklama

26-letni Kubica doznał poważnych obrażeń w niedzielę w wypadku na trasie rajdu samochodowego Ronde di Andora w Ligurii. Prowadzona przez niego Skoda Fabia S2000 wypadła z trasy i z dużą prędkością uderzyła w barierkę przy drodze. By wydostać kierowcę z wraku, ratownicy musieli rozcinać karoserię. Polak był zaintubowany i przewieziony helikopterem do szpitala w Pietra Ligure. Bez szwanku wyszedł z wypadku pilot Jakub Gerber.

Po siedmiogodzinnej operacji w niedzielę polski kierowca Formuły 1 do poniedziałkowego poranka utrzymywany był w stanie sztucznej śpiączki. Po przebudzeniu wykonał małe ruchy, reagował na bodźce zewnętrzne, co lekarze odczytują jako bardzo dobry znak. Nie ukrywają jednak, że konieczne będą następne zabiegi chirurgiczne.

Zostań fanem naszego profilu na Facebooku. Tam można wygrać wiele motoryzacyjnych gadżetów. Wystarczy kliknąć w "lubię to" w poniższej ramce.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy