Polskie ciężarówki muszą do jutra wrócić do kraju. Chodzi o wysokie kary

Kierowcy polskich ciężarówek powinni czym prędzej wrócić do domu. Chodzi o wysokie kary, jakimi władze Białorusi postraszyły przewoźników. Aby nie narazić się na spore problemy oraz wydatki, ciężarówki z naczepami i przyczepami, które zostały zarejestrowane w Polsce, powinny opuścić terytorium Białorusi najpóźniej do 3 lipca.

Władze Białorusi mszczą się na polskich przewoźnikach. To efekt ostatnich napięć i ograniczeń w branży transportowej. Białoruś, podobnie jak wcześniej Polska, zamierza pozbyć się ze swoich dróg wszystkich ciężarówek z polskimi tablicami rejestracyjnymi. Na powrót do kraju zostało kierowcom już tylko niecały dzień.

Białoruś strzeliła focha. Polskie ciężarówki muszą wrócić do kraju

Zgodnie z tym, co przekazał Państwowy Komitet Celny Białorusi, 3 lipca o północy zacznie obowiązywać rządowe rozporządzenie z 19 czerwca br., zakazujące przemieszczania się po terytorium kraju przyczep i naczep zarejestrowanych w Polsce.

Władze Białorusi mszczą się na polskich kierowcach

Reklama

Kroki podjęte przez Państwowy Komitet Celny Białorusi są odpowiedzią na zakaz wprowadzony 1 czerwca przez MSWiA. Od tego dnia ruch towarowy na granicy z Białorusią w Polsce zawieszony został dla ciężarówek, ciągników samochodowych, przyczep, w tym naczep, oraz zespołów pojazdów zarejestrowanych na terytorium Białorusi i Rosji.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy