Robert Kubica o niepowodzeniu na Silverstone

Robert Kubica nie będzie miło wspominał tegorocznego wyścigu o Grand Prix Wielkiej Brytanii na torze Silverstone. Kierowca teamu Renault po raz pierwszy w tym sezonie nie ukończył rywalizacji z powodu awarii bolidu.

"Pierwsze okrążenie w moim wykonaniu było wspaniałe. Przesunąłem się do przodu o trzy pozycje, ale potem moje tempo nie było najlepsze. Miałem spore problemy z przyczepnością" - ocenił Kubica.

"Po moim pierwszym pit stopie, wiedziałem, że czeka mnie walka z Fernando Alonso. Hiszpan wyprzedził mnie "ścinając" zakręt numer 8. Znalazł się przede mną, kiedy całym bolidem był poza torem. Dostałem informację od zespołu, że Alonso będzie musiał oddać pozycję, ale zanim zdążył to zrobić, zawiódł w moim samochodzie wał napędowy. Jedynie co mogłem zrobić, to zjechać do boksu i wycofać się z wyścigu" - skomentował Polak, który niedawno przedłużył umowę z zespołem Renault do 2012 roku.

Reklama

Wyścig o GP Wielkiej Brytanii wygrał Australijczyk Mark Webber z teamu Red Bull Racing. Tuż za nim finiszował faworyt gospodarzy Brytyjczyk Lewis Hamilton (McLaren). Na najniższym stopniu podium stanął Nico Rosberg (Mercedes GP). Niemiec w klasyfikacji generalnej wyprzedził Kubicę. Polak zajmuje obecnie 7. miejsce.

Czytaj również:

Webber najszybszy na Silverstone, pech Kubicy

Rozczarowanie w Renault. Badają przyczynę awarii

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy