Kubica: Tor trudny, ale nudny

- W Malezji miałem 38,8 stopnia gorączki. W takim stanie większość ludzi zostaje w łóżku, ja musiałem przejechać 1,5-godzinny wyścig. Potem miałem kilka dni wolnego, aby wydobrzeć. Teraz jestem już zdrowy i w pełni gotowy do kolejnego startu - powiedział "Przeglądowi Sportowemu" Robert Kubica.

W niedzielę na torze Sakhir niedaleko Manamy kierowcy F1 wystartują w trzecim w tym roku wyścigu - Grand Prix Bahrajnu.

- Tor Sakhir jest dla mnie trochę za nudny - przyznał pierwszy Polak w Formule 1. - To dosyć trudny obiekt, na którym kluczowa jest stabilność hamulców. Jest dużo dohamowań z dużych prędkości przed wolnymi zakrętami. Są tu długie proste, więc bardzo ważne są prędkości maksymalne. Wyzwaniem będzie zbalansowanie bolidu tak, aby dobrze trzymał się toru na zakrętach, ale również był szybki na prostych.

Polski kierowca obawia się silnego wiatru, ponieważ jego nowy bolid jest znacznie bardziej wrażliwy na podmuchy niż poprzedni. - W Bahrajnie sporym problemem jest także piach na torze - powiedział Robert Kubica. - Warunki zmieniają się z okrążenia na okrążenie, bo na asfalt nawiewany jest pustynny pył i przyczepność jest inna.

Reklama

Formuła 1 na gorąco!

Przegląd Sportowy/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy