Kto będzie drugim kierowcą Williamsa?

Bruno Senna, Rubens Barrichello, czy może Adrian Sutil ? Wciąż nie wiadomo, kto, obok Pastora Maldonado, pojedzie w przyszłym sezonie w teamie z Grove. Ostatnio fabrykę Williamsa odwiedzili dwaj pierwsi wymienieni kierowcy.

Zespół Williams, jak do tej pory potwierdził tylko jednego kierowcę, który w roku 2012 zasiądzie za sterami niebiesko-białego bolidu. Jest nim Pastor Maldonado debiutujący w tym roku na torach Formuły 1 właśnie w barach Williamsa. Wciąż jednak nie wiadomo, kto będzie partnerem Wenezuelczyka.

Niedawno niemieckie media pisały o tym, że do Grove może trafić Adrian Sutil, którego nie chciano w Force India. Według tych doniesień Niemiec chciał się związać z Williamsem jednorocznym kontraktem, tak aby w roku 2013 móc trafić do włoskiego Ferrari i zastąpić Felipe Massę, któremu za rok skończy się kontrakt. Wydaje się to jednak bardzo mało prawdopodobne zważywszy na włoskie publikacje, które raczej w następcy Massy widzą naszego Roberta Kubicę.

Reklama

Inną opcją, która podobno brana jest bardzo poważnie pod uwagę przez sir Franka Williamsa, jest zatrudnienie Bruno Senny, do niedana kierowcy Lotus Renault. Siostrzeniec legendarnego Ayrtona Senny, jak piszą dziennikarze "Globo Esporte", w ostatnim czasie odwiedził fabrykę w Grove, gdzie przeszedł testy i rozmawiał z inżynierami. Podobno Senna ma jeden ważny atut, który może się okazać bardzo pomocny przy podpisywaniu umowy pomiędzy obiema stronami - mianowicie zna jednostki napędowe firmy Renault, która od przyszłego sezonu będzie montowana w bolidach Williamsa (wcześnie stajnia korzystała z silników Cosworth).

Tymczasem nie poddaje się inny z Brazylijczyków - weteran Formuły 1 Rubens Barrichello. Doświadczony kierowca jeździł dla sir Franka Williamsa w minionym sezonie i bardzo chce pozostać w teamie. Jak donosi "Auto Motor und Sport", Barrichello zdołał zgromadzić od indywidualnych sponsorów 5 milionów dolarów, co ma być kartą przetargową w rozmowach z szefostwem zespołu. Również i jego widziano niedawno w fabryce w Grove.

W zespole nikt nie potwierdza tych doniesień, podobnie jak nikt nie chce zadeklarować, kiedy zostanie podany pełny skład kierowców ekipy Williams, który będzie rywalizował w przyszłym sezonie.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy