Kiedy amerykański zespół w Formule 1? Są problemy z silnikiem

​Amerykanin Gene Haas, właściciel licencji Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) na starty w Formule 1, przyznał, że obecnie głównym problemem teamu jest wybranie odpowiedniego silnika do projektowanego bolidu.

"Od terminu podpisania umowy z producentem jednostki napędowej zależy termin pierwszego startu naszego zespołu w mistrzostwach świata. Początkowo braliśmy pod uwagę już sezon 2015, ale trzeba także poważnie rozważyć wejście na stałe do F1 dopiero rok później" - powiedział Gene Haas, założyciel zespołu NASCAR Haas Automation.  

Haas nie ujawnił, z jakimi producentami silników prowadzone są obecnie negocjacje. Według nieoficjalnych informacji, przedstawiciele teamu spotkali się już inżynierami z Mercedesa i Renault. Rozważana jest także koncepcja zaprojektowania i budowy silnika przez jeden z amerykańskich koncernów motoryzacyjnych.

Reklama

"To poważne wyzwanie, chcemy udowodnić, że potrafimy stworzyć konkurencyjny zespół. Pośpiech w takiej sytuacji nie jest wskazany" - dodał.  

W 2010 roku w zawodach Formuły 1 miał zadebiutować amerykański zespół wyścigowy Team US F1. Miał mieć siedzibę w kolebce NASCAR - Charlotte w stanie Karolina Północna i europejski oddział w hiszpańskim Alcaniz. W lutym 2010 roku pojawiły się jednak problemy finansowe, które spowodowały odłożenie w czasie testów bolidu i projekt upadł.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy