Jak medale zmieniłyby F1?

Felipe Massa, a nie Lewis Hamilton zdobyłby w zeszłym sezonie mistrzostwo świata, a Nelson Piquet nigdy nie wygrałby klasyfikacji generalnej, gdyby od początku istnienia Formuły 1 obowiązywał system medalowy - wynika z raportu opublikowanego przez Międzynarodową Federację Samochodową (FIA).

Felipe Massa, a nie Lewis Hamilton zdobyłby w zeszłym sezonie mistrzostwo świata, a Nelson Piquet nigdy nie wygrałby klasyfikacji generalnej, gdyby od początku istnienia Formuły 1 obowiązywał system medalowy - wynika z raportu opublikowanego przez Międzynarodową Federację Samochodową (FIA).

Kontrowersyjny pomysł wprowadzenia medali do wyścigów najszybszych kierowców świata forsuje Bernie Ecclestone. Szef F1 chce, aby za pierwsze trzy miejsca w Gran Prix przyznawano, odpowiednio: złoty, srebrny i brązowy medal. Mistrzostwo świata miałby zdobywać ten kierowca, który w trakcie sezonu zgromadziłby na swoim koncie najwięcej złotych krążków.

FIA postanowiła bliżej przyjrzeć się propozycji Ecclestone'a i przeanalizowała wszystkie sezony startów. W swoim raporcie odpowiedziała na pytanie, co by było, gdyby klasyfikacja medalowa obowiązywała od początku istnienia F1.

Reklama

Okazuje się, że w tym przypadku na podium mistrzostw świata stanęliby ci sami kierowcy co w przypadku klasyfikacji punktowej tylko w 22 na 59 sezonów.

Mistrz świata byłby inny w trzynastu przypadkach. Przykład? W zeszłym roku tytułu nie zdobyłby Lewis Hamilton, a Felipe Massa.

Grono mistrzów świata w takim układzie znacznie by się uszczupliło, ale jednocześnie tytuły zdobyłoby trzech kierowców, którzy nigdy w karierze nie mieli okazji cieszyć się ze zwycięstwa w klasyfikacji generalnej.

Co ciekawe, mistrzostwa świata nigdy nie zdobyłby Nelson Piruet, a Niki Lauda wywalczyłby nie trzy, a zaledwie jeden tytuł mistrzowski. Ayrton Senna byłby mistrzem świata w 1989 roku. Ani jednego ze swoich siedmiu tytułów nie straciłby za to Michael Schumacher.

Kto byłby mistrzem, gdyby obowiązywała klasyfikacja medalowa:

1958 - Stirling Moss, a nie Mike Hawthorn

1964 - Jim Clark, a nie John Surtees

1967 - Jim Clark, a nie Denny Hulme

1977 - Mario Andretti, a nie Niki Lauda

1979 - Alan Jones, a nie Jody Scheckter

1981 - Alain Prost, a nie Nelson Piquet

1982 - Didier Pironi, a nie Keke Rosberg

1983 - Alain Prost, a nie Nelson Piquet

1984 - Alain Prost, a nie Niki Lauda

1986 - Nigel Mansell, a nie Alain Prost

1987 - Nigel Mansell, a nie Nelson Piquet

1989 - Ayrton Senna, a nie Alain Prost

2008 - Felipe Massa, a nie Lewis Hamilton

Klasyfikacja wszech czasów prezentowałaby się następująco:

1. Michael Schumacher - 7 tytułów mistrzowskich

2. Alain Prost - 5

3. Jim Clark - 4

. Ayrton Senna - 4

5. Jack Brabham - 3

. Jackie Stewart - 3

. Nigel Mansell - 3

Obecnie wygląda tak:

1. Michael Schumacher - 7

2. Juan Manuel Fangio - 5

3. Alain Prost - 4

4. Jack Brabham - 3

. Jackie Stewart - 3

. Niki Lauda - 3

. Nelson Piquet - 3

. Ayrton Senna - 3

ASInfo/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy