Hamilton: Zrobił to specjalnie

Lewis Hamilton oskarżył swojego głównego rywala w walce o mistrzostwo świata Formuły 1, że ten z premedytacją wjechał w niego podczas niedzielnego Grand Prix Japonii.

Do kolizji doszło na drugim okrążeniu. Brazylijczyk za swoje zachowanie dostał karę przejazdu przez boksy. - Normalnie przejechałem zakręt, a jadący bardzo agresywnie Felipe uderzył w mój samochód - tłumaczy zawodnik McLarena Mercedesa. - Myślę, że było to zrobione z premedytacją - dodał.

Kierowca Ferrari oczywiście zaprzecza. - Moim zdaniem, to był wypadek, za który obaj zapłaciliśmy karę - stwierdził Massa. - Według mnie on hamował zbyt późno wypychając mnie poza tor. Gdy znalazłem się na żwirze, nie mogłem zatrzymać samochodu, a znalazłem się na nim, bo mnie tam wypchnął - dodał.

Reklama

Ostatecznie Brytyjczyk zakończył wyścig na 12. miejscu, a Brazylijczyk był siódmy. Potknięcie rywali wykorzystał Robert Kubica z BMW Sauber, który finiszował na drugiej pozycji. W klasyfikacji generalnej Hamilton ma 84 punkty i o pięć wyprzedza Massę. Polak traci do lidera 12 "oczek".

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy