Bourdais potrzebuje sponsora

Wciąż niepewna jest przyszłość Sebastiena Bourdaisa w Formule 1. Francuski kierowca jeśli chce myśleć o utrzymaniu miejsca w teamie Toro Rosso-Ferrari musi pozyskać dla zespołu dodatkowego sponsora, co nie jest łatwe w dobie kryzysu finansowego na światową skalę.

Ostatni sezon Bourdais zakończył z dorobkiem czterech punktów, jako przedostatni wśród 18 sklasyfikowanych kierowców. Szefostwo zespołu nie było jednak zadowolone z jego wyników, w przeciwieństwie do Niemca Sebastiana Vettela, który zgromadził ich 35 pkt, wygrał Grand Prix Belgii i był ostatecznie ósmy.

W przyszłym roku Vettel będzie jeździł w barwach Red Bull- Renault, natomiast szefowie Toro Rosso wciąż nie podali składu kierowców na kolejny sezon mistrzostw świata.

Ostatnio do negocjacji z nimi przyznał się weteran Formuły 1 Brazylijczyk Rubens Barrichello, który startował ostatnio w Hondzie, a ta nie przystąpi do nowego sezonu. Do zagospodarowania jest też jego kolega z ekipy Brytyjczyk Jenson Button, który z tego samego powodu stracił pracę od nowego roku.

Reklama

Na razie jednak niewiele mówi się o tych dwóch kandydaturach, natomiast oprócz 29-letniego Francuza o miejsce w składzie Toro Rosso walczy Japończyk Takuma Sato, który ma za sobą starty w Formule 1. W grudniowych testach na torze Jerez uczestniczy też Szwajcar Sebastien Buemi.

W spekulacjach prasowych liderem tej rywalizacji jest Sato, bowiem producent napoju Red Bull i właściciel dwóch teamów w Formule 1 zapowiedział niedawno, że jego koncern planuje solidną ekspansję na rynki azjatyckie, głównie w Chinach i Japonii. Jednak na razie japoński kierowca również nie pozyskał nowego sponsora, więc wszystkie scenariusze są jeszcze możliwe.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy