Czy można jeździć motorem po lesie? Kary są wysokie
Walka pomiędzy leśnikami a motocyklistami trwa od lat. Ci pierwsi mają powody, by ścigać motocyklistów niszczących przyrodę, a w tym obszary chronione, a ci drudzy argumentują, że nie mają gdzie jeździć. Tymczasem przepisy mówią jasno.
Rozległe polskie lasy to tereny, które szczególnie upodobali sobie motocykliści jeżdżący na maszynach off-roadowych - crossach, enduro i quadach. Od lat prowadzą zabawę w kotka i myszkę ze stróżami prawa - wjeżdżają do lasu, niszczą ścieżki, siedliska i tereny chronione, a ścigani - uciekają. Prawo mówi jednak jasno, że jazda motocyklami po lasach jest zabroniona.
Przepisy dotyczące zakazu jazdy po lesie dotyczą jednak nie tylko motocyklistów, a wszystkich pojazdów mechanicznych. Wprowadziła je ustawa z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (Dz. U. z 2021 r. poz. 2010 ze zm.), a sytuację reguluje dodatkowo Kodeks Wykroczeń z dnia 24 sierpnia 2011 r. (Dz. U. z 2021 r. poz. 717 ze zm.).
Zgodnie z art. 50 ust. 1 ustawy o ochronie przyrody:
Natomiast art. 139 § 1 pkt 8 Kodeksu Wykroczeń reguluje możliwość ukarania motocyklistów i quadowców wjeżdżających na tereny leśne i chronione:
Za kontrolowanie i ściganie motocyklistów i quadowców jeżdżących po lesie odpowiadają służby leśne: Straż Parkowa, Straż Leśna, a także Policja. Służby te mają odpowiednie przeszkolenie i są wyposażone w sprzęt do patrolowania ścieżek leśnych i zatrzymywania wandali - terenówki, quady i motocykle enduro.
Sama kara za wjazd motocyklem lub quadem do lasu, w zależności od okoliczności, skali zniszczeń i tego na jakim terenie jeździł motocyklista lub quadowiec, to grzywna w wysokości od 500 do 5000 zł. To jednak nie jedyne koszty, które może ponieść motocyklista, lub quadowiec. Jeśli narobił zniszczeń, zaorał siedliska, lub ścieżki leśne, zostawił dużo śladów i kolein może również ponieść koszty usunięcia szkód w lesie.
Warto zaznaczyć, że w niektórych regionach Polski, np. w Bieszczadach, na terenach górskich, wzdłuż granicy z Rosją oraz na niektórych terenach prywatnych, istnieją specjalne strefy i trasy enduro dla motocyklistów i quadowców, po których można legalnie jeździć, ale z poszanowaniem szczególnych zasad i przepisów. Zanim wjedziemy na te trasy, warto zapoznać się z regulaminem i upewnić w lokalnym nadleśnictwie, czy rzeczywiście można wjeżdżać na trasę i jakich zasad trzeba przestrzegać, by nie złamać przepisów.
Do tras po których legalnie można się poruszać należy między innymi trasa TET (Trans European Trail) łącząca różne państwa Europy i prowadząca głównie po nieutwardzonych drogach dla enduro. Tam również jednak należy przestrzegać pewnych zasad.
Od wyżej wypisanych reguł istnieją jednak pewne wyjątki, które pozwalają wjechać motocyklem do lasu. Skuteczne może okazać się złożenie wniosku do nadleśnictwa o umożliwienie wjechania pojazdem do lasu, a nadleśnictwo w teorii może taki wniosek zaakceptować i udzielić pozwolenia, choć zdarza się to wyjątkowo rzadko.
Do lasu można wjechać tylko wtedy, gdy droga, na którą wjeżdżamy, jest wyraźnie oznakowana jako dostępna dla ruchu pojazdów. W każdym innym wypadku jazda po lesie motorami i quadami jest zabroniona.
***