Jakie pułapki są zaszyte w e-TOLL?

Jaki obecnie jest stan wdrożeń urządzeń e-TOLL w Polsce? Z jakimi problemami borykają się operatorzy i firmy transportowe? Czy tego chaosu można było uniknąć? Na te i inne pytania odpowiada Paweł Turniak, Dyrektor ds. Systemów GPS w Seris Konsalnet, certyfikowanego operatora e-TOLL i urządzeń ZSL.

Przejście z systemu viaTOLL na e-TOLL było zapowiadane już w 2020 r., jednakże ostatecznie firmy transportowe i operatorzy ZSL mieli niecały kwartał na migrację do nowego systemu opłat drogowych. Czy wszyscy zdążyli na czas?

Naszych stałych klientów korzystających z usług monitorowania pojazdów zdążyliśmy obsłużyć na czas, także bez większych problemów ich samochody w październiku rozliczają się w systemie e-TOLL zgodnie z wymogami. Jednakże cały czas trafiają do nas nowi klienci z rynku, których obsługujemy na bieżąco. Zgodzę się z tym, że zmiana systemu rozliczania opłat drogowych była ogłoszona z wyprzedzeniem, natomiast trzeba pamiętać o tym, że systemy operatorów wymagały dostosowania do wymogów Ministerstwa Finansów, prace wdrożeniowe wymagały czasu. Niestety komunikacja z Ministerstwem (delikatnie mówiąc)  była bardzo utrudniona z uwagi na ilość operatorów, którzy chcieli zintegrować swoje rozwiązania. Kolejnym krokiem były testy drogowe urządzeń, nie były one wyzwaniem dla operatorów, którzy chcieli sprzedawać tylko nowe urządzenia i mieli do przetestowani jeden czy dwa typy urządzeń, ale takie firmy jak Seris Konsalnet, które w trosce o swoich dotychczasowych klientów musiały przeprowadzić testy wszystkich typów dotychczas instalowanych urządzeń, stały przed znacznie trudniejszym wyzwaniem.

Testy drogowe musiały być realizowane etapowo, a wyniki testów Ministerstwo przekazywało z opóźnieniem. Urządzenia które przeszły testy musiały zostać przeprogramowane, kolejnym krokiem było załatwienie niezbędnych formalności z klientami oraz dodatkowo trzeba było szkolić użytkowników również w poruszaniu się na stronie e-TOLL Ministerstwa. Tak więc ostatnie dwa tygodnie września to ogromny wysiłek po stronie większości operatorów, wyścig z czasem i praca całą dobę, również w weekendy, tym się raczej Ministerstwo nie przejmowało.

Co jest konieczne, aby skorzystać z e-TOLL?

Aby skorzystać z systemu e-TOLL konieczny jest zakup i instalacja dedykowanego urządzenia (tzw. ZLS - Zewnętrzny System Lokalizacyjny lub OBU - On Board Unit), ewentualnie instalacja darmowej aplikacji na smartfon. W moim przekonaniu OBU (które również mamy w swojej ofercie) obarczone jest  jednak ryzykiem niewłaściwej obsługi urządzenia, a korzystanie z aplikacji na smartfonie jest do zastosowania tylko w mikrofirmach lub jako rozwiązanie awaryjne, absolutnie nie nadaje się do zastosowania w profesjonalnych, dużych flotach. Dodatkowo dochodzą kwestie związane np. z zanikiem sygnału lub rozładowaniem się telefonu.

Seris Konsalnet jest operatorem ZSL - czy dlatego polecacie te rozwiązania?

Urządzenia ZSL polecamy do zastosowań profesjonalnych. Oferują odpowiednią stabilność działania oraz bezpieczeństwo ciągłości pracy, dodatkowo oferujące często znacznie więcej niezbędnych funkcjonalności, osobom zarządzającym i rozliczającym floty.

Nie można tego powiedzieć o OBU i smartfonie z aplikacją e-TOLL. Urządzenia OBU są zasilane między innymi z gniazda zapalniczki, bezpośrednio z akumulatora lub gniazda OBD, więc siłą rzeczy nie można w 100% polegać na ich działaniu. Z kolei aplikacja e-TOLL powinna w mojej opinii służyć jako rozwiązanie awaryjne i to tylko w ograniczonym zakresie. Po pierwsze telefon musi być odpowiednio skonfigurowany, co jest już progiem wejścia. Aplikacja jest przypisana do kierowcy, więc kiedy przesiądzie się on do innego pojazdu, należy  również przypisać numer biznesowy z aplikacji na smartfonie do innego pojazdu na stronie ministerstwa, jest to dodatkowa praca dla osoby administrującej flotą. Ponadto musi pamiętać o ciągłym naładowaniu telefonu oraz o uruchomieniu aplikacji przed wjazdem na odcinek płatny. Oznacza to dodatkowe obciążenie obowiązkami kierowców, a także koszty dla spedytora - bowiem aplikacja zużywa pakiety danych. Skutkiem zaniedbania któregoś z wymienionych obowiązków jest przerwanie przesyłu informacji i narażenie się na karę finansową, ale najgorsze w moim i nie tylko przekonaniu jest to że stwarza realne niebezpieczeństwo angażując uwagę kierowcy  na smartfonie zamiast na drodze.

System e-TOLL ostatecznie wszedł w życie 1 października. Jak wiemy, nie wszyscy zdążyli z rejestracją. Co się z nimi dzieje?

Proszę zauważyć, że mamy już prawie koniec października, a do nas nadal zgłaszają się firmy transportowe z potrzebą instalacji. To tylko świadczy o skali problemu. Instytucja odpowiedzialna, czyli Krajowa Administracja Skarbowa, na razie odstąpiła od naliczania kar za niekorzystanie z nowego systemu. Wraz z firmami transportowymi liczymy na to, że ten stan potrwa jak najdłużej, systemy nadal nie pracują w pełni stabilnie i nie wszyscy użytkownicy systemu się w nim do końca odnaleźli, a już niedługo obowiązkiem rejestracji w e-TOLL zostaną objęte kolejne kategorie pojazdów.

Na jakie problemy natrafili operatorzy podczas tego okresu?

Problemy były nieuniknione - chociażby z powodu skali całego przedsięwzięcia. W Polsce ponad 1,5 mln pojazdów korzystało z viaTOLL i wszystkie one musiały przejść na nowy system.

 Pojawił się niedobór urządzeń, zgodnych z nowym systemem. Z powodu globalnych braków półprzewodników producenci nie byli w stanie w pełni  nadążyć za popytem. Co więcej, przed zakończeniem prac integracyjnych i testów dopuszczających operatorzy ZSL nie byli pewni, które typy nadajników z obecnie użytkowanych przejdą test zgodności, a które nie, więc ich Klienci czekali z decyzja o zakupie urządzeń licząc na to że mają już zainstalowane urządzenia które będzie można wykorzystać. Łatwo się domyśleć że nie wszyscy dostawcy usług monitoringu pojazdów, zdążyli na czas zintegrować swoje systemy, co za tym idzie ich Klienci zostali w ostatniej chwili na "lodzie". Ponadto wiele firm czekało do ostatniej chwili na rejestrację w nowym systemie lub po prostu ich pojazdy były w trasie - a trzeba pamiętać, że potrzebny jest fizyczny dostęp technika do pojazdu, by go przygotować do e-TOLL.

Czy rola operatora kończy się na wdrożeniu nadajnika?

Nasza rola jako Seris Konsalnet na tym się nie kończy. Oferujemy także pakiet usług, związanych z wdrożeniem e-TOLL oraz z transportem i monitoringiem GPS. Jedną z nich, bazującą na urządzeniach ZSL jest monitoring pojazdów, przewożących towary akcyzowe. Transporty takich towarów (p. alkohol etylowy o mocy pow. 80%, oleje ropy naftowej, rozpuszczalniki i rozcieńczalniki, wyroby chemiczne albo paliwo biodiesel) muszą być monitorowane w systemie SENT GEO w ramach PUESC (Platformy Usług Elektronicznych Skarbowo-Celnych).

Profesjonalni operatorzy na pewno zadbają, aby ich klienci mieli jak najmniej problemów z użytkowaniem nowego systemu. Seris Konsalnet pomaga użytkownikom nie tylko przy uruchamianiu  we własnych systemach, ale również podczas rejestracji na stronie ministerstwa w prawidłowej rejestracji i właściwemu aktywowaniu.

Ministerstwo Finansów, mimo że nie płaci operatorom żadnego wynagrodzenia (tak jak ma to miejsce w innych krajach) angażuje nas - Operatorów - do weryfikacji, czy użytkownicy poprawnie aktywowali usługę w systemie e-TOLL.

Po więcej informacji zapraszam na strony https://gps.konsalnet.pl/uslugi/dla-transportu/ oraz https://e-toll.seris.pl

.
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy