Rosyjska ciężarówka wjedzie wszędzie. Mamy dowód!

Ciężarówek zza wschodniej granicy - jak np. Kraz czy Ural - przedstawiać nie trzeba.

Wszyscy, którzy mieli okazję spotkać się z nimi w wojsku wiedzą, że w terenie zatrzymać je może wyłącznie "przeszkoda o wilgotności 100 proc.", jak zwykło się określać jeziora, morza i oceany...

Niewiele osób zdaje sobie sprawę z faktu, że np. Ural jest prawdziwym potentatem na rosyjskim rynku. Fabryka każdego roku dostarcza klientom tysiące pojazdów użytkowych.

Najnowsza generacja - seria Ural Next - opracowana została z myślą o najcięższych warunkach terenowych. Samochody wyposażone w niewielką szoferkę pochodzącą wprost z dostawczej Gazeli, dysponują napędem 6x6 i mogą radzić sobie z przeszkodami o maksymalnym nachyleniu do 35 stopni.

Reklama

W ofercie pozostają też sprawdzone modele, których konstrukcja pamięta jeszcze czasy świetności Związku Radzieckiego. Marka ma wierną rzeszę klientów, którzy doceniają prostotę konstrukcji i rewelacyjne właściwości terenowe tych pojazdów.

Jak przekonać do wiekowych pojazdów nowych nabywców? Zobaczcie sami!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy