Włoska policja odebrała nowy radiowóz. Ma lodówkę na narządy i 666 KM mocy

Do szeregów włoskiej państwowej jednostki policji dołączyła nowa maszyna - jest wielka, mocarna i brutalnie głośna. Nowym cackiem funkcjonariuszy jest oznakowane Lamborghini Urus w topowej wersji Performante, przystosowane do ratowania żyć i łapania największych zbirów. Pod maską ma 4-litrowe V8, a w bagażniku lodówkę do przewożenia narządów.

Kto jak kto, ale włoscy policjanci nie mogą narzekać na swoje radiowozy. Zwłaszcza funkcjonariusze z państwowej jednostki policji, których flotę zasilił właśnie mocarny SUV spod znaku złotego byka. Jest oznakowany, piekielnie mocny i niewyobrażalnie głośny, a przy tym wszystkim kosztuje krocie. To już szóste Lamborghini, które trafia w ręce policjantów.

Włoska policja ma nowy radiowóz. To 666-konny SUV

Maszyną, którą we wtorek, 12 grudnia w Rzymie przekazał w ręce policji Stephan Winkelmann, prezes i dyrektor generalny marki Lamborghini, jest Urus Performante. To najmocniejszy SUV w portfolio marki z Sant'Agata Bolognese, dysponujący piekielną mocą 666 KM i 850 Nm maksymalnego momentu obrotowego w zakresie od 2300 do 4500 obr/min. 

Reklama

Z pomocą szybkiej automatycznej skrzyni i napędu na wszystkie koła, pierwsza "setka" pojawia się po 3,3 sekundy. Prędkość maksymalna ograniczona elektronicznie wynosi 306 km/h.

Złapie piratów drogowych i uratuje ludzkie życie

Podobnie jak inne radiowozy ze znaczkiem Lamborghini, również Urus został przygotowany zgodnie z policyjnymi wymaganiami. Błękitno-niebieskie malowanie zostało zaprojektowane przez zespół stylistów z biura projektowego Lamborghini Centro Stile. Całość zdobią dodatkowo trójwymiarowe pasy na progach i pasy w barwach włoskiej flagi. Na drzwiach pojawiło się odblaskowe logo policji, a na dachu zainstalowano koguta z niebieskimi światłami LED oraz syrenę elektryczną.

Wystawią mandat i przewiozą organy

Również w kabinie pojawiły się elementy niezbędne do pracy służb. Na wyposażeniu auta znalazła się opancerzona skrzynka na broń, odchylany wyświetlacz do prowadzenia komunikacji, jak również specjalny schowek w bagażniku do przechowywania sprzętu serwisowego i defibrylatora do udzielania pierwszej pomocy. Co najważniejsze, w bagażniku zamontowano również przenośną lodówkę do transportu organów, w tym wyświetlacz i rejestrator danych do ciągłego monitorowania temperatury wewnętrznej.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy