Nowe Mini Cooper i Countryman zadebiutowały na IAA. Diesel jeszcze nie umarł

Nowa stylizacja modeli Mini, Coopera i Countrymana, nawiązuje do protoplasty i zapowiada rezygnację ze zbędnych detali. Najpierw do oferty trafią wersje elektryczne, a z czasem dołączą spalinowe.

Nowy, elektryczny Mini Cooper opiera się na platformie Spotlight EV opracowanej wspólnie przez BMW Group i chiński koncern Great Wall Motor. Produkcja ma się rozpocząć w Państwie Środka jeszcze w tym roku, a do odnowionej gamy dołączy produkowany w Niemczech Countryman oraz nieco później Aceman. Wiadomo, że za kilka miesięcy do oferty trafią wersje spalinowe Coopera oraz Countrymana, które będą produkowane w Europie. Z oferty znika Clubman oraz pięciodrzwiowa wersja hatchbacka, a ich miejsce ma zająć elektryczny crossover Aceman.

Nowy Mini Cooper E w dwóch wersjach. Jakie silniki i osiągi?

Elektryczny Cooper będzie dostępny w dwóch wersjach E i SE. W obydwu odmianach silnik elektryczny umieszczony jest z przodu i napędza przednią oś. Cooper E ma 184 KM (290 Nm), do setki rozpędza się w 7,3 s, a akumulator o pojemności 40,7 kWh pozwala wg WLTP pokonać 305 km. Wersja SE oferuje 218 KM (330 Nm), 6,7 s na osiągnięcie setki oraz akumulator (54,2 kWh), który umożliwia na jednym ładowaniu przejechanie 402 km.

Reklama

Przy dostępie do prądu stałego Cooper E potrafi przyjąć 75 kW, a Cooper SE - 95 kW. Uzupełnienie energii od 10 do 80 proc. w umieszczonym w podłodze akumulatorze ma zająć 30 min. Obydwa modele można ładować prądem zmiennym z mocą do 11 kW.

Wiadomo też, że powstanie usportowiona wersja John Cooper Works. Producent podkreśla nie tylko zerową emisję elektrycznych wersji podczas jazdy, ale też fakt, że wnętrze wykończone materiałami pochodzącymi z recyclingu przyczynia się również do obniżenia śladu węglowego nowego Mini.

W środku projektanci postawili również na minimalizm, pozostawiając tylko to co niezbędne. W ten sposób nawiązali do prostoty jaka panowała we wnętrzu pierwszej generacji Mini. W rezultacie pozostały trzy główne elementy, kierownica, okrągły dotykowy wyświetlacz o przekątnej 9,44 cala oraz charakterystyczne dla Mini fizyczne przełączniki. System operacyjny Mini dziewiątej generacji oparty jest na oprogramowaniu Android Open Source Project. Ma być łatwy w obsłudze i skuteczny. Wraz z nową bazującą na chmurze nawigacją, która działa, jak zapewnia producent, błyskawicznie Mini wchodzi jeszcze odważniej w cyfrowy świat.

Dostępne będą cztery wersje wyposażenia: Essential, Classic, Favoured i JCW (nie mylić z usportowioną wersją silnikową John Cooper Works), każda z różnymi opcjami personalizacji.

Bagażnik zapewnia 200 litrów przestrzeni bagażowej przy tylnym siedzeniu w normalnej pozycji, ale można ją powiększyć składając kanapę do 800 litrów. Na informacje o silnikach benzynowych będziemy musieli jeszcze chwilę poczekać. To już piąta generacja Mini i czwarta "nowożytna". Najłatwiej poznać ją po braku plastikowych elementów na błotnikach.

Mini Countryman będzie jeszcze większy. Pod maskę trafi m.in silnik Diesla

Najnowsze wcielenie Countrymana bazuje na tej samej platformie co BMW iX1 i wyraźnie urosło. Ma 443,3 cm (+13 cm) długości, 184,3 cm szerokości i 165,6 cm (+6 cm) wysokości. Tylny rząd siedzeń można przesuwać nawet o 13 cm, co pozwala regulować przestrzeń na nogi. Mini twierdzi, że przy normalnym położeniu tylnego oparcia, pojemność bagażnika wynosi 460 litrów, a po złożeniu tylnych siedzeń można zwiększyć tę wartość do 1450 litrów.

Countryman, podobnie jak BMW X1, będzie dostępny z silnikami benzynowymi, diesla i elektrycznymi. Najpierw na rynek trafią wersje na prąd. Wersja E z silnikiem o mocy 204 KM (250 Nm) rozpędza się do setki w 8,6 s i oferuje 462 km zasięgu. Wariant SE ALL4 ma 313 KM (494 Nm) i 433 km autonomii, a do setki dobija w 5,6 s. Z ładowarką prądu stałego potrafi przyjąć 130 kW energii, co oznacza szybsze ładowanie niż w Cooperze.

To już trzecia generacja crossovera. Karoseria modelu Countryman podobnie jak w przypadku standardowego Coopera została wyczyszczona ze zbędnych detali, a cechą charakterystyczną jest słupek C z elementem pionowym skierowanym w stronę tylnych kół.

Podobnie jak Cooper, nowy Countryman ma zakrzywioną deskę rozdzielczą pokrytą tkaninami oraz okrągły centralny ekran OLED o przekątnej 9,44 cala, ma którym znajdziemy wszystkie informacje, od prędkości jazdy, po wskazówki nawigacyjne i poziom naładowania akumulatora. Countryman może przyjmować polecenia głosowe za pomocą powitania "Hej Mini" lub przycisku na kierownicy, który uruchamia asystenta osobistego.

Produkcja Mini Countrymana trzeciej generacji rozpocznie się w fabryce BMW w Lipsku jeszcze w tym roku, podobnie jak produkowanego w Chinach Mini Coopera EV. Do obu modeli dołączy crossover Aceman, który zadebiutuje w kwietniu 2024 roku. Pierwsze egzemplarz modeli Mini nowej generacji trafią do klientów w przyszłym roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Mini | MINI Countryman
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy