Nowe BMW serii 5 oficjalnie. Jest dokładnie tak, jak się wszyscy spodziewali

Zanim nowe BMW serii 5 ujrzało światło dzienne, w sieci pojawiało się coraz więcej zdjęć, zdradzających zamiary niemieckiego producenta. Teraz ósma generacja limuzyny debiutuje oficjalnie i jest dokładnie tak, jak się wszyscy spodziewali - klienci na Starym Kontynencie nie będą zachwyceni.

Debiutuje nowe BMW serii 5, czyli już ósma odsłona luksusowej limuzyny segmentu D. Najnowsza generacja przyjmuje oznaczenie “G60" i po raz pierwszy będzie dostępna także w wersji w pełni elektrycznej. Podobnie jak w przypadku BMW serii 4 i BMW i4 czy flagowego BMW serii 7 i BMW i7, różnice pomiędzy nowym BMW serii 5 i BMW i5 są tylko kosmetyczne.

Nowe BMW serii 5 (G60) budzi dużo emocji

Chyba żadna marka nie budzi tyle kontrowersji co BMW. Podobnie jak w przypadku premiery BMW M3 i M4 z wielkim “bobrem" czy debiucie nowego BMW serii 7 z dzielonymi światłami i podświetlanym grillem, także teraz przy okazji odsłonięcia nowej "piątki" w sieci zawrzało. Trochę to rozumiem, jednak...

Reklama

Nowa “piątka” będzie potrzebować czasu

Ja też nie przepadałem za nową serią 7, dopóki nie wsiadłem do środka. Wygląd to kwestia bardzo indywidualna, jednak jestem przekonany, że tu najważniejsze dla klienta powinno być wnętrze. Dopiero co w modelu BMW XM producent pokazał, do czego zdolni są inżynierowie. Wygodne sportowe fotele, wegańskie materiały, kryształowe listwy i gigantyczne, zagięte ekrany (12,3- oraz 14,9-cala). Trzeba przyznać, że to naprawdę ciekawe połączenie.

Nowe G60 jest jeszcze większe

Koniec o gustach, czas na fakty. W porównaniu z poprzednim modelem (G30), długość nowej generacji wzrosła o 97 mm do 5060 mm, szerokość o 32 mm do 1900 mm, a wysokość o 36 mm do 1515 mm. Rozstaw osi został zwiększony o 20 mm do 2995 mm. Większe gabaryty to więcej miejsca, a więcej przestrzeni to jeszcze wygodniejsza podróż. Niestety, producent ani słowem nie wspomina o rozmiarach bagażnika.

Co pod maską nowego BMW 5? Nie wszyscy będą zachwyceni

Wszystkie egzemplarze, niezależnie od jednostki, posiadają 48-woltową instalację elektryczną i 8-biegową skrzynie automatyczną Steptronic. Niestety, jeśli chodzi o jednostki, to tu wszystko zależy od kontynentu, na którym mieszkamy. Ogólnie rzecz biorąc do oferty trafi mnóstwo różnych wersji, jednak te “ulubione" będą występować tylko w Stanach Zjednoczonych. Gama silnikowa nowego BMW serii 5 (G60) prezentuje się następująco:

  • 520i (208 KM)
  • 520d (197 KM)
  • 520d xDrive (197 KM)
  • 530i (tylko USA)
  • 530i xDrive (tylko USA)
  • 540i xDrive (tylko USA)
  • 530e (od wiosny 2024 r.)
  • 550e xDrive (od wiosny 2024 r.)

Po raz pierwszy elektryczna. Debiutuje BMW i5

Podobnie jak “czwórka" i “siódemka" również nowe BMW serii 5 doczekało się w pełni elektrycznej odmiany. Poza kilkoma detalami nowe BMW i5 nie różni się specjalnie od spalinowego wariantu - zapewne wielu to doceni. Samochód jest wyposażony w litowo-jonowy akumulator o pojemności 81,2 kWh, który będzie można ładować z maksymalną mocą 205 kW (DC). Domyślnie na pokładzie każdego egzemplarza znajdzie się pokładowa ładowarka o mocy 11 kW, jednak za dopłatą dostępna będzie także mocniejsza o mocy 22 kW.

W pierwszej kolejności na rynku pojawi się wariant i5 eDrive40, który na jednym ładowaniu przejedzie od 477 do 582 kilometrów. Jest to wersja tylnonapędowa z silnikiem elektrycznym o mocy 340 KM i 430 Nm (0-100 km/h w 6 sekund). Do oferty dołączy w tym samym czasie iście sportowy wariant i5 M60 xDrive, który powinien na jednym ładowaniu przejechać od 455 do 516 kilometrów. Tu mamy już do czynienia z dwoma silnikami o łącznej mocy 601 KM i 820 Nm, która rozpędzi się do pierwszej “setki" w 3,8 sekundy i osiągnie prędkość maksymalną 230 km/h.

***

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy