Polskie drogi

Chwile grozy na DK24. Kierowca strzelał z jadącego samochodu

Podróżujący drogą krajową nr 24 kierowcy zauważyli pędzącego Fiata 500. Kierujący nim mężczyzna… trzymał w ręku broń. Oddał z niej kilka strzałów.

Wyciągnął broń i oddał kilka strzałów

Do zdarzenia doszło na drodze krajowej nr 24 w okolicach wielkopolskiej miejscowości Międzychód. Jadący nią kierowcy w pewnym momencie zauważyli pędzącego Fiata 500 na niemieckich tablicach rejestracyjnych. Na podwójnej linii ciągłej kierowca pojazdu wyprzedził kilka innych samochodów. To jednak nie wszystko. Świadkowie zdarzenia poinformowali policję, że mężczyzna w pewnym momencie, przez otwarty dach, wystawił broń. Wycelował nią w powietrze i zaczął oddawać strzały. Następnie miał oddalić się w stronę Gorzowa Wielkopolskiego. 

Informacje o poszukiwanym kierowcy czarnego Fiata międzychodzcy funkcjonariusze szybko przekazali do innych jednostek. W efekcie, w sprawę zaangażowani byli policjanci z trzech województw - wielkopolskiego, lubuskiego i zachodniopomorskiego. Ostatecznie poszukiwany kierowca został odnaleziony na terenie tego ostatniego. Na jednym z MOP-ów zauważyli go policjanci z Gryfina.

Reklama

Samochód nie należał do niego, a na broń nie miał pozwolenia

Okazało się, że za kierownicą Fiata 500 siedział nienotowany wcześniej 37-latek. W czasie przeszukania pojazdu policjanci znaleźli w nim gazowy pistolet Glock-17, na który 37-latek nie miał pozwolenia. Mało tego, po sprawdzeniu w policyjnych systemach wyszło na jaw, że czarny Fiat nie należy do mężczyzny. Widniał jako utracony na terenie Niemiec.

Zdarzenie pod Międzychodem nie było jedyne

Szybko okazało się, że sytuacja na DK24 nie była pierwszym tego typu zdarzeniem w życiu 37-latka. Policja otrzymała film nagrany przez jednego z kierowców na autostradzie A2 pod Nowym Tomyślem 21 maja. Widać na nim właśnie czarnego Fiata 500, który wyprzedza inne samochody. W pewnym momencie kierowca pojazdu wyciąga broń. Zdaniem świadków zdarzenia mężczyzna miał oddać dwa strzały w powietrze.

Ostatecznie 37-latek usłyszał zarzuty nielegalnego posiadania broni oraz przywłaszczenia samochodu. Za zdarzenia, których dopuścił się na A2 i pod Międzychodem, będzie odpowiadał w odrębnych postępowaniach.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy