Polskie drogi

Ale jak to, moja wina? Rowerzysta zaskoczony decyzją policjantów

Do zdarzenia z udziałem rowerzysty i samochodu osobowego, doszło w Warszawie na Wybrzeżu Helskim przy ZOO pod Mostem Gdańskim. Jak ustalili policjanci, kolarz zbliżając się do skrzyżowania nie ustąpił pierwszeństwa kierowcy osobówki i wjechał w bok auta. Kiedy rowerzysta usłyszał, że to on jest sprawcą kolizji, przeżył ogromny szok.

Wgnieciona karoseria i połamany rower. Kto zawinił?

Wgniecione drzwi osobówki i zniszczony, kosmicznie drogi rower - to wynik kolizji, do której doszło w Warszawie na Wybrzeżu Helskim przy ZOO pod Mostem Gdańskim. Jak relacjonuje “Miejski Reporter", na miejsce został wezwany zespół ratownictwa medycznego i patrol ruchu drogowego. Jak się okazuje, tym razem to nie kierowca samochodu zawinił. Internauci biją brawa i gratulują policjantom.

Kolizja na Wybrzeżu Helskim. Rowerzysta kontra samochód

Rowerzysta zbliżając się do przejazdu rowerowego, przecinającego skrzyżowanie, nie zachował należytej ostrożności, a w efekcie wjechał w nadjeżdżający samochód. Policjanci ustalili, że w momencie, gdy kolarz próbował przejechać przez jezdnię, na wysokości ścieżki rowerowej znajdowało się już auto - w tej sytuacji mężczyzna nie powinien był wjeżdżać na ulicę. Kiedy kolarz usłyszał, co orzekli funkcjonariusze, przeżył szok.

Reklama

Rowerzysta wjechał w samochód. Policjanci wskazali sprawcę

Pod filmem opublikowanym przez “Miejskiego Reportera" internauci zostawili po sobie ponad 5,5 tys. komentarzy. Spora część to gratulacje i owacje, bowiem zdaniem wielu, rowerzyście należała się nauczka. Jak dowiadujemy się z relacji Dariusza Borowicza, policjanci po przeanalizowaniu całego zdarzenia doszli do jednogłośnej opinii - jako sprawcę kolizji wskazano kolarza.

Kolarz stracił rower i zapłaci za szkody

Ponieważ winą za spowodowaną kolizję został obarczony rowerzysta, to on z własnej kieszeni musi pokryć koszty naprawy samochodu. Co więcej, we własnym zakresie będzie również zmuszony zorganizować sobie nowy środek transportu. To zaboli jego kieszeń, bowiem kolarzówka, na której podróżował, to bardzo profesjonalny sprzęt - ceny roweru Canyon Aeroad z karbonową ramą, startują od ok. 40 tys. złotych.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wypadki drogowe | wypadek rowerzysty | polska policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy