Mazda 6. Ma wszystko, by pokonać Passata

Mazda 6 trzeciej generacji to jeden z najładniejszych samochodów dostępnych obecnie w salonach.

Model ten debiutował w 2013 roku. Najpierw pokazano zachwycającego sedana, a niedługo później kombi. Samochód zaliczany jest do klasy średniej, a to oznacza, że na rynku musi rywalizować m.in. z królem segmentu D, czyli Volkswagenem Passatem. Mazda w tym starciu nie jest bez szans, ale zmienić przyzwyczajenia europejskiej klienteli nie będzie łatwo.

Stylizacja

Mazda 6 III to jeden z najładniejszych samochodów, jakie weszły na rynek w ostatnich latach, i zdecydowanie nie jest to stwierdzenie kontrowersyjne. Samochód podoba się z każdej strony. Wrażenie robi zarówno jego agresywnie narysowana przednia część, z dużą pionową osłoną chłodnicy, jak również tylna, gdzie dominują płynne i dynamiczne linie. Całość wygląda bardzo OK, a samochód przyciąga wzrok.

Reklama

Na ulicy auto wydaje się większe niż w rzeczywistości. Gabarytami Mazda 6 III nie odbiega znacząco od innych przedstawicieli klasy średniej. Co prawda pod względem rozstawu osi, długości czy szerokości zdecydowaniu pokonuje VW Passata, ale już np. pod względem szerokości ustępuje Oplowi Insignia.

Typowo dla klasy średniej - i w przeciwieństwie do Insignii - Mazda 6 jest sedanem (dostępna jest również jako kombi). To niesie pewne konsekwencje: bagażnik samochodu jest ustawny i duży (483 l), jednak jego funkcjonalność ogranicza wąski otwór ładunkowy. Dodatkowo, jego spora głębokość sprawia, że ciężko sięgnąć do samego końca bez opierania się o samochód, który w polskich warunkach klimatycznych tak naprawdę rzadko jest czysty i suchy.

Wadą jest również typowy dla sedanów brak wycieraczki tylnej szyby - położonej na tyle płasko, że często stoi na niej woda, ograniczając widoczność.

Zaskakuje również fakt, że klapa bagażnika oparta została na dużych zawiasach a nie siłownikach. Co prawda zawiasy nie zgniatają bagażu, bo zostały obudowane tapicerką, ale znacznie zmniejszono przy tym szerokość bagażnika.

Wnętrze

Wnętrze samochodu nie jest tak zachwycające jak kształty zewnętrzne, co nie znaczy, że jest brzydkie czy niefunkcjonalne. Nasz testowy egzemplarz to najwyższe wersja SkyPassion, a więc samochód niezwykle bogato wyposażony. Sportowa, skórzana kierownica posiada przyciski sterujące m.in. radiem, telefonem czy tempomatem. Pokryty skórą hamulec ręczny skierowano w stronę kierowcy, by na środkowej konsoli zrobić miejsce dla pokrętła sterującego komputerem pokładowym. To dobre rozwiązanie, hamulec jest pod ręką, a jednocześnie nie przeszkadza.

W górnej części środkowej konsoli umieszczono kolorowy dotykowy ekran. Podaje on informacje z komputera, wskazania nawigacji, a także obraz z kamery cofania. Tylko znów: przekątną 5,8 cala mają dzisiaj niektóry smartfony, a ekrany w samochodach klasy średniej raczej nie schodzą poniżej 7 cali, przy czym coraz częściej producenci montują nawet 10-calowe!

Trudno mieć jakieś zarzuty do sterowania układem klimatyzacji, lusterkami czy podgrzewaniem foteli. Również nawigacja po menu komputera pokładowego nie jest skomplikowana.

Drugi ekran, ale już znacznie mniejszy, znajdziemy na desce rozdzielczej, w sąsiedztwie prędkościomierza. Służy on do podawania z komputera informacji bardziej istotnych w trakcie jazdy, takich jak zasięg czy średnie i chwilowe zużycie paliwa.

Elektrycznie sterowane fotele są wygodne. Narzekać nie mogą również osoby jadące z tyłu - duży rozstaw osi sprawia, że nie ma problemu z miejscem na nogi, nawet po maksymalnym odsunięciu przednich foteli.

Wrażenia z jazdy

Samochody klasy średniej generalnie konstruowane są z przeznaczeniem do użytku pozamiejskiego. W mieście duże gabaryty jednak nieco przeszkadzają, a pełnię ich możliwości odkryć można dopiero w trasie. Nie inaczej jest z Mazdą 6.

Duży rozstaw osi, atut dla komfortu, sprawia, że parkowanie na ciasnych miejskich ulicach bywa nieco kłopotliwe. Oczywiście, pomocą służy kamera cofania i czujniki, ale kierowca musi wiedzieć, dlaczego kierowcy np. autobusów robią tzw. najazd przed zakrętem (oczywiście, zachowując wszelkie proporcje). Natomiast w trasie wspomniany duży rozstaw osi i duże koła powodują, że samochód świetnie wybiera większość nierówności.

Dobre właściwości jezdne to zasługa również dobrze zestrojonego zawieszenia, które nie jest zbyt sztywne, dzięki czemu nie cierpi komfort, a jednocześnie samochód nie przechyla się nadmiernie podczas szybko pokonywanych zakrętów.

Z szybką jazdą nie ma w tym aucie problemu! Pod maską testowanego egzemplarza pracuje silnik wysokoprężny SkyActiv-D o pojemności 2.2 l i mocy 175 KM, czyli najmocniejsza jednostka dieslowska montowana w Mazdzie 6. Silnik współpracuje z manualną, sześciostopniową skrzynią biegów, a opcjonalnie zamówić można przekładnię automatyczną.

Silnik - jak na diesla - pracuje kulturalnie, nie generując zbyt dużych wibracji. Jego dźwięk przenika do wnętrza głównie na postoju, ale nie jest zbyt intensywny, natomiast podczas nieco szybszej jazdy znika w szumie generowanym przez opływające samochód powietrze. W praktyce, podczas jazdy z prędkościami autostradowymi można rozmawiać bez podnoszenia głosu.

Ceny

Samochody segmentu D nie należą do najtańszych i Mazda nie jest tutaj wyjątkiem. Cennik rozpoczyna się kwotą 88 700 zł. Na tyle wyceniono auto z benzynowym silnikiem SkyActiv-G o mocy 145 KM, manualną, sześciostopniową skrzynią biegów, w wersji SkyGo. Wyposażenie takiego pojazdu obejmuje m.in. komputer pokładowy, manualną klimatyzację, 17-calowe felgi, centralny zamek, radio z MP3, elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka oraz elektrycznie sterowane szyby. Dopłaty w wysokości 2 tys. zł (niezależnie od wersji wyposażeniowej) wymaga jedynie lakier metaliczny. Nie jest więc źle.

Szukając jednak samochodu z innym silnikiem lub bogatszym wyposażeniem, trzeba się liczyć z tym, że ceny szybko rosną. Na 97 700 zł wyceniono auto z benzynowym silnikiem o mocy 165 KM w wersji SkyMotion (dodatkowo: skórzane dodatki, automatyczna, dwustrefowa klimatyzacja, czujnik deszczu i zmierzchu, tempomat, system multimedialny). Najtańszy samochód z dieslem o mocy 150 KM kosztuje już 118 700 zł (również w wersji SkyMotion).

Nasz testowy egzemplarz w najbogatszej wersji SkyPassion wyceniono na 136 700 zł (ew. dopłata do automatycznej skrzyni biegów to kolejne 12 tys. zł). Wyposażenie obejmuje dodatkowo m.in. reflektory biksenonowe z doświetlaniem zakrętów, automatyczne światła drogowe, system ostrzegania o opuszczaniu pasa ruchu, system automatycznego hamowania, 19-calowe koła, czujniki i kamerę cofania, elektrycznie sterowane i podgrzewana fotele oraz system odzyskiwania energii i-ELOOP. Ten ostatni układ ładuje akumulator podczas hamowania, a odzyskana energia jest używana podczas jazdy do zasilania pokładowych systemów, odciążając nieco alternator, co przekłada się na niższe zużycie paliwa.

Czy Mazda 6 będzie w stanie zagrozić pozycji Volkswagena Passata. Na pewno nie jest samochodem gorszym, a pod wieloma względami nawet pokonuje niemieckiego konkurenta. Ale zmienić przyzwyczajenia europejskiej klienteli nie będzie łatwo...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy