Szafirowa dama

Według wschodnich wierzeń, szafir jest symbolem mądrości i głębokiej wiedzy. Jest magicznym kamieniem wróżbitów i czarnoksiężników. Dawniej przypisywano mu ogromną moc - miał chronić np. przed ukąszeniem węża. Miał leczyć i uszczęśliwiać ludzi...


Kobiety kochają klejnoty


Podkreśleniem kobiecej urody jest bez wątpienia ekskluzywna biżuteria, kamienie szlachetne i klejnoty. Jednak dla każdej z nich co innego może być prawdziwym skarbem...

Beatriz, z pochodzenia Hiszpanka, nie gustuje w drogich wisiorkach. Swoją duszę zaprzedała tuningowi i tym sposobem, jeśli inwestuje, to w swojego Volkswagena Golfa IV, który ze szlachetnymi kamieniami ma, mimo wszystko, wiele wspólnego.

Pomijając fakt, że dla swojej właścicielki jest obiektem bardzo cennym, wzbudza on ogólne pożądanie i podziw! Na dodatek ma piękny, głęboki, granatowy kolor, jak... najszlachetniejszy szafir!

Reklama


Oszlifowany szafir

Największym atutem VW Golfa IV jest nie tylko jego wyjątkowo piękna barwa lakieru, podkreślona dodatkowo szafirowymi płomieniami, buchającymi spod maski silnika. Tutaj główną rolę odgrywa jego forma, odpowiednio "doszlifowana" do idealnych kształtów.

Przedni zderzak został oryginalny, uzupełniono go jednak dokładką od słynnego Riegera. Wloty w zderzaku wypełniają chromowane relingi. Maskę zsunięto delikatnie na reflektory, nadając tym samym groźnego spojrzenia Golfowi. Po bokach auta, tymczasem, pojawiły się listwy progowe typu M3, sygnowane również marką Rieger. Ich głównym zadaniem jest logiczne i estetyczne połączenie wyjątkowo "spuchniętych" nadkoli. Błotniki bowiem zostały sporo poszerzone, aby móc pomieścić w środku spektakularnej wielkości, jak na ten model, felgi. W nadkolach znalazły dodatkowo swoje miejsce wloty powietrza wypełnione siatką. Po tak znacznym poszerzeniu bryły auta, należało dopasować w końcu tył do całości. W katalogach firm tuningowych trudno było znaleźć odpowiednią ofertę. Dlatego tylny zderzak został samodzielnie zaprojektowany i stworzony na zamówienie. Dzięki temu można go było idealnie dopasować do reszty i jeszcze pozwolić sobie na wykonanie specjalnej wnęki na tłumik końcowy.

Uzupełnieniem zmian stylistycznych są nowe lusterka Projektzwo z wbudowanymi kierunkowskazami i wypukłe lampy tylne typu Lexus. Wszystko idealnie ze sobą gra i uzupełnia się doskonale, dając możliwość podziwiania samochodu z każdej strony zaskakującego ciekawymi detalami, jak obracany w palcach drogi kamień zadziwia tęczą barw.


Tajemna moc kamieni

Prezentowany Golf IV to wersja GTI zaopatrzona w silnik 1.8 turbo o mocy 150 KM. To ładna baza do dalszych modyfikacji. Pod jego maską pojawił się sportowy filtr powietrza Green. Następnie zmodyfikowano układ wydechowy. Jest on teraz kompletnie przelotowy, zakończony wspomnianym już tłumikiem końcowym Neutron, w najmodniejszym ostatnio, w świecie tuningu, stylu motocyklowym. W cyklu kolejnych zmian mechanicznych wzmocniono sprzęgło. "Zawiasy" również pojawiły się nowe. Zarówno amortyzatory, jak i sprężyny pochodzą z linii GTZ Racing. Należało także zainwestować w dystanse, aby przy tak powiększonych błotnikach, nie zniknęły zupełnie koła. A są one ładne i bardzo pokaźne. Składają się z 20-calowych obręczy wybranych z oferty Antera i opon o rozmiarze 245/35/r20 z przodu i 275/35/r20 na tylnej osi.


Klejnot skradziony

Wnętrze samochodu "urządzone" zostało z kobiecym wdziękiem i szczególną dbałością o grę szczegółów. Największą jego ozdobą jest nowa dwukolorowa tapicerka, pokrywająca nie tylko fotele ale również boczki drzwi, kokpit, kierownicę, mieszki dźwigni, bagażnik a nawet gaśnicę. Wszystkie te powierzchnie pokryto szarą skórą łączoną z niebieską alkantarą. Efektowne przeszycia tapicerki nawiązują swoim kształtem do płomieni malowanych na karoserii. W kabinie pojawiły się także takie drobiazgi jak gałka Sparco, nakładki na pedały Conrero i dywaniki z blachy ryflowanej.

Wewnątrz Golfa znajdziemy również bardzo ciekawą zabudowę audio. W jej skład wchodzą głośniki przednie Absolute HQ 600C. Z tyłu natomiast Absolute 6X9 i 69C. 15-calowe subwoofery to Selenium Street Bass, po 600 W mocy każdy, ozdobione dodatkowo airbrushem, niebieskimi płomieniami. System podpięty jest pod wzmacniacze i dodatkowe akumulatory firmy Absolute i Beyma. Niestety tuż przed sesją zdjęciową skradziono najważniejszą część zabudowy audio, czyli jednostkę sterującą. teraz chwilowo zastępuje ją Pioneer Avic XR1.

Jak widać ten model Golfa ma swoją odpowiednią oprawę, niczym prawdziwy klejnot. W nocy wygląda jeszcze lepiej. Jak wystawiony na pokaz drogocenny kamień schowany za pancerną szybą i podświetlony, aby podkreślić jego piękno. Ten szafir chowa swoje wnętrze za lekko przyciemnionymi szybami. Jest również podświetlony zarówno w środku jak i na zewnątrz. Smaku dodają wyszukane dodatki, jak te progi ze świecącym napisem Golf IV.

Prawdziwy skarb... Chyba faktycznie potrafi uszczęśliwiać ludzi... A przynajmniej jedną osobę - właścicielkę tego klejnotu.

Tekst i foto: Auto Tuning Świat

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy