Zarobić w motoryzacji
Branża motoryzacyjna jest jedną z mocniej rozwijających się działów gospodarki. Zachodnie firmy motoryzacyjne chętnie inwestują swoje pieniądze we wschodnioeuropejski rynek.
Jednym z ważnych czynników wywołujących zainteresowanie inwestorów są wynagrodzenia, które otrzymują pracownicy z Polski i innych państw naszego regionu.
Przeciętne wynagrodzenie podstawowe stanowi niemal 85% całkowitych dochodów pracowników tej branży. Co dziesiąty zatrudniony otrzymuje wynagrodzenie 6 200 zł brutto, a jest to już pensja niebagatelna. Jeśli zaś chodzi o płacę zmienną to, w tym wypadku, nie wpływa ona znacząco na dochody. Przeciętna premia wynosi 200 zł. Jednak 10% pracowników branży motoryzacyjnej jest w stanie przynieść do domu dodatkowych 1750 zł brutto.
Ponad 35% pracowników pobiera pensję mniejszą niż 2 000 zł brutto. Połowa zatrudnionych może liczyć na zarobki do 2 500 zł. Zarobki co czwartej osoby pracującej w branży motoryzacyjnej zamykają się w kwocie 2 000 - 3 000 zł. Dalsze 32% może liczyć na całkiem solidną wypłatę, której wielkość może dojść nawet do 7 000 zł brutto. Pozostałe kilka procent żyje na bardzo wysokim poziomie, bowiem ich wynagrodzenie wynosi przynajmniej 7 000 zł.
Różnice w wynagrodzeniach na poszczególnych stanowiskach są dość wysokie. Specjalista może liczyć na wypłatę o niemal 1 000 zł większą niż pracownik szeregowy. Wynagrodzenie specjalisty stanowi około 82% zarobków kierownika. Największy przeskok w wielkości pensji notuje się pomiędzy stanowiskiem kierownika i prezesa. Ten ostatni otrzymuje 7 300 zł. Jest to zaledwie o 700 zł mniej niż wynosi suma przeciętnych wynagrodzeń na pozostałych stanowiskach. Kierownik zarabia mniej niż wynosi połowa pensji prezesa. Jednak ogólne zarobki w branży motoryzacyjnej są zadowalające. W większych i lepiej prosperujących firmach wynagrodzenie pracowników szeregowych może przewyższyć nawet przeciętne wynagrodzenie kierownika małego przedsiębiorstwa. Bowiem co dziesiąty pracownik szeregowy otrzymuje za swą pracę 3 600 zł, czyli 200 zł więcej niż przeciętny kierownik. Najwyższe zarobki otrzymują prezesi dużych firm, 10% z nich jest bardzo przyzwoicie wynagradzanych - ich wypłata przekracza 18 500 zł brutto. Czy jednak zarobki w badanej branży rosną z roku na rok?
Ponad 40% ankietowanych stwierdziło, że ich wynagrodzenie w porównaniu z rokiem 2003 wzrosło. 15% ubolewa jednak nad obcięciem wynagrodzenia. Ich liczba jest jednak 3 razy mniejsza od liczby osób, które nie zaobserwowały żadnych zmian w swoich portfelach.
Na wysokość zarobków dość duży wpływ ma zazwyczaj wielkość firmy.
Pracownicy małych firm z branży motoryzacyjnej zarabiają przeciętnie 1 500 zł brutto. Stanowi to nieco ponad 70% przeciętnych wynagrodzeń w przedsiębiorstwach zatrudniających od 10-49 oraz od 50-249 pracowników. Różnica pomiędzy tymi ostatnimi firmami jest niewielka i wynosi 100 złotych. Pracownicy największych zakładów otrzymują najwyższe pensje - 2 900 zł brutto. Jest to niemal dwukrotność zarobków osób zatrudnionych w najmniejszych firmach i jednocześnie 700 - 800 zł więcej niż otrzymują za swoją pracę ich koledzy ze średnich firm.
Jednak nie tylko wielkość przedsiębiorstwa ma znaczenie, jeśli chodzi o płace pracowników. Zróżnicowane są również zarobki w poszczególnych regionach Polski.
Na największe dochody mogą liczyć pracownicy województwa mazowieckiego, gdzie przeciętna pensja w branży motoryzacyjnej wynosi 3 300 zł brutto. W porównaniu z innymi branżami wynagrodzenia na Mazowszu nie odbiegają tak bardzo od pozostałych regionów. Pracownicy z Wielkopolski dostają zaledwie 300 zł brutto mniej. Wysoko również, jeśli chodzi o zarobki, plasuje się cały Śląsk. Płace w przemyśle motoryzacyjnym bardzo mocno uzależnione są od regionu Polski. Duże zachodnie inwestycje, dzięki którym rozwijają się polskie zakłady motoryzacyjne pozwalają również lepiej motywować pracowników za pomocą wynagrodzenia.
Jakie warunki trzeba spełnić, żeby zapewnić sobie godziwe wynagrodzenie w tej branży?
Młodzi ludzie pną się systematycznie na kolejne szczeble kariery, co zapewnia im też stały wzrost dochodów. Rozpoczynając od pułapu 2 000 zł brutto, po kilku latach mogą liczyć na wzrost dochodów niemal o 600 zł. Osoby po trzydziestce zarabiają już 1 000 zł więcej niż ich koledzy na początku swojej kariery. W kolejnych latach pracy wynagrodzenia, chociaż z pewnymi wahaniami, stabilizują się i po 40-tym roku życia pozostają na poziomie około 3 300 zł brutto.
Żeby pracować w branży motoryzacyjnej i liczyć na duże dochody z całą pewnością warto się uczyć. Osoba z wykształceniem podstawowym lub zawodowym zarabia przeciętnie niemal dwukrotnie mniej od pracownika z tytułem wyższej uczelni. Pomiędzy pozostałymi szczeblami edukacji różnice są dosyć wyraźne i wynoszą 350 - 400 zł. Zdecydowany przeskok w poziomie wynagrodzenia zachodzi pomiędzy licencjatem a wykształceniem wyższym (prawie 800 zł). Pracownik z licencjatem otrzymuje 75% wypłaty magistra, a pracownik "po podstawówce" prawie 70% pensji "licencjata".
Z wykształceniem blisko związana jest inna umiejętność a mianowicie biegłość w posługiwaniu się językiem angielskim.
Znaczenie tej umiejętności rośnie dopiero od pewnego poziomu. W zasadzie nie ma różnic w wynagrodzeniu, gdy pracownik mówi po angielsku średnio, albo w ogóle. Jednak w momencie wykazania swoich dobrych bądź bardzo dobrych zdolności w tym aspekcie wzrost wynagrodzenia staje się widoczny. Osiągnięcie dobrego poziomu gwarantuje dodatkowe 800 - 1 000 zł brutto. Następny stopień wtajemniczenia zapewnia kolejny wzrost wynagrodzenia o ponad 1 000 zł. Możliwym wytłumaczeniem takiego stanu rzeczy jest zajmowane stanowisko. Angielski wymagany jest na wyższych szczeblach, gdzie konieczna jest obsługa klienta i kontakty związane z eksportem i importem.
Tak, jak w większości branż, także i w tej kobiety nie mogą liczyć na zarobki równe mężczyznom. Jednak dysproporcja ta wynosi tylko trochę ponad 250 zł brutto. Jest to zaskakujące biorąc pod uwagę fakt, że branża motoryzacyjna jest raczej zmaskulinizowana. Możliwe więc, że po raz kolejny w grę wchodzi tutaj odmienny rodzaj funkcji pełnionych przez obie płci. Można założyć, że większość pracowników szeregowych to mężczyźni, natomiast średni szczebel, związany szczególnie z kontaktami handlowymi jest reprezentowany przez większą liczbę pań.
Artykuł powstał w oparciu o wyniki Internetowego Badania Wynagrodzeń.