Zafira II turbo: dla rodziny i na tor

Masz rodzinę i psa, z którymi jeździsz na wakacje, od czasu do czasu lubisz "wyskoczyć" na tor, a nie stać cię na dwa samochody? Opel dostarcza gotowe rozwiązanie tego problemu.

Na rynek polski trafia właśnie nowa Zafira. I ten samochód, napędzany dwulitrowym doładowanym silnikiem benzynowym, trafił do naszej redakcji na testy.

Nowa Zafira, będzie trzecim kolejnym modelem, obok Agili i Astry Classic II, produkowanym w Gliwicach. Produkcja będzie odbywać się w systemie trzyzmianowym, a moce produkcyjne zakładu zostaną w pełni wykorzystane. Planowany jest również wzrost zatrudnienia. Zafiry będą trafiały zarówno na eksport, jak i rynek Polski.

Nowa Zafira może się podobać. Sylwetkę, która nawiązuje do poprzedniego modelu urozmaicają chromowane wstawki. Elementy wnętrza są wspólne z Astrą III i jeśli ktoś miał okazję już jeździć oplem, to szybko poczuje się za kierownicą Zafiry "jak u siebie w domu".

Reklama

Samochód imponuje funkcjonalnością. W normalnych warunkach pojazd może przewozić pięć osób, jednak w razie konieczności spod podłogi pokaźnego (645 litrów pojemności) bagażnika wyjmuje się kolejne dwa fotele. System ten nosi u Opla nazwę Flex7 i to w dużej mierze on zadecydował o sukcesie pierwszej Zafiry, która w Niemczech przez cztery lata z rzędu znajdowała się na czele list sprzedaży (w sumie nabywców znalazło ponad 1.4 mln tych samochodów).

Pojazd wyposażono w wiele poręcznych schowków. Jednym z ciekawszych rozwiązań są te, na wzór lotniczy, umieszczone pod sufitem i biegnące przez całą długość samochodu. Towarzyszą im umieszczone obok okienka, przez które można oglądać niebo, a w razie potrzeby - zasunąć elektrycznie sterowaną roletą. Niestety ten nowatorski dach oferowany jest za dopłatą.

O bezpieczeństwo w Zafirze dba system SAFETEC łączący w sobie wszystkie elementy bezpieczeństwa aktywnego i biernego. Obejmują one układ ABS z elektronicznym systemem rozdziału siły hamowania i układem wspomagania hamowania na zakrętach, system wspomagania nagłego hamowania, elektroniczny program stabilizacji toru jazdy ESPPlus oraz wszechstronny system zabezpieczeń, w skład którego wchodzą przednie poduszki powietrzne, boczne poduszki powietrzne z przodu oraz kurtyny powietrzne dla przednich i tylnych foteli. Dodatkowe pozycje układu bezpieczeństwa biernego to system odłączania pedałów PRS, system ostrzegający o niezapiętych pasach bezpieczeństwa z przodu oraz mocowania fotelików dziecięcych ISOFIX na skrajnych fotelach w drugim rzędzie.

Z czystym sumieniem nową Zafirę można więc polecić ojcu sporej rodziny... Ale jechać tym autem na tor? Testowaną przez nas wersją z pewnością można!

"Nasz" egzemplarz napędzany był bowiem dwulitrowym, benzynowym silnikiem turbo o mocy 200 KM, który współpracuje z sześciobiegową, manualną skrzynią biegów.

Zafira z tą jednostką napędową to wyjątkowy samochód. Od razu po zajęciu miejsca za kierownicą widzimy, że to nie jest zwykły van. Świadczą o tym m.in. doskonale trzymające na boki, kubełkowe fotele oraz licznik prędkościomierza wyskalowany do 260 km/h.

Odpalamy. Silnik brzmi cicho i w zasadzie zupełnie zwyczajnie. W odróżnieniu od wszechobecnych Diesli do wnętrza nie są przenoszona niemal żadne drgania - nie czuć ich nawet na lewarku skrzyni biegów.

Ruszamy. Samochód chętnie nabiera obrotów, dosłownie po chwili wskazówka obrotomierza sięga czerwonego pola i trzeba zmienić bieg! Zafira pięknie prze do przodu niezależnie od "zapiętego" biegu i bieżących obrotów. Przyspieszenie do 100 km/h trwa tylko 9 sekund, zaś samochód rozpędza się aż do 220 km/h. Sześciobiegowa, bardzo precyzyjna skrzynia umożliwia również spokojny "cruising" - przy 150 km/h silnik na najwyższym biegu ma tylko 3,5 tys obr/min. A to znacząco wpływa nie tylko na mniejszy hałas, ale i zużycie paliwa.

W ambitnej jeździe nie chodzi jednak tylko o utrzymywanie prostego kierunku jazdy. Jeszcze ważniejsza jest zdolność pokonywania zakrętów. I tu Zafira sprawdza się znakomicie - przechyły nadwozia są minimalne, a samochód chętnie i bez wahania zmienia tor jazdy. Żadnych problemów z nadmierną twardością nie ma nawet na naszych katastrofalnie nierównych drogach.

Minusy? Są. Mimo wszystko wysokie zużycie paliwa, które w trasie wynosi około 10 litrów/100 km. Ponadto niech nam ktoś wytłumaczy, jak w samochodzie z turbobenzynowym silnikiem można zrezygnować ze wskaźnika temperatury silnika? Przydałby się przecież wskaźnik temperatury oleju, a już cieczy chłodzącej to absolutne minimum. Niestety Zafirę z jakiegoś powodu tej udogodności pozbawiono... A jak się kończy wysokie kręcenie silnika niedostatecznie rozgrzanego nie trzeba chyba nikomu uświadamiać...

Na koniec jeszcze jedna uwaga - Zafira II jest tańsza od poprzedniczki! Najtańszą wersję ze 105-konną jednostką napędową można mieć już za 72 tysiące, zaś ceny samochodu z dwulitrowym silnikiem turbo zaczynają się na 105 800 zł, kończąc na 111.200 zł za najbogatszą wersję Cosmo. To przeważnie kilka tysięcy mniej niż u konkurencji. A za te pieniądze dostajemy "kawał" wielofunkcyjnego samochodu z doskonałym silnikiem.

Porozmawiaj na Forum.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Zafira
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy